Tym samym opolanki nie miały wiele czasu na rozpamiętywanie, ale zarazem i wyciąganie wniosków z poprzedniego nieudanego boju ligowego. W minioną sobotę gładko przegrały bowiem u siebie 0:3 z beniaminkiem rozgrywek San Pajdą Jarosław. Co więcej, siatkarki Uni w tym meczu właściwie ani przez moment nie stanowiły dla rywalek realnego zagrożenia.
Do takiego obrotu spraw w dużej mierze przyczyniła się jednak absencja dwóch podstawowych zawodniczek drużyny z Opola - przyjmującej Ilony Gierak oraz libero Aleksandry Szczygłowskiej. Dobra wiadomość jest jednak taka, że ich kontuzje nie okazały się poważne i obie zawodniczki powinny być już do dyspozycji trenera Nikoli Vettoriego podczas starcia w Częstochowie.
Ostatnie potknięcie Uni nie powinno też dawać większych powodów do niepokoju, ponieważ dwa pierwsze mecze nasza drużyna zakończyła zwycięsko (3:0 z Karpatami Krosno i 3:2 ze Stalą Mielec). Dzięki temu, z dorobkiem pięciu punktów, plasuje się obecnie na 5. miejscu.
Częstochowianka z kolei wywalczyła w dwóch dotychczas rozegranych spotkaniach cztery „oczka”. To zapowiada nam zacięty bój pod Jasną Górą.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?