Miłosz Lorenc z Kluczborka ma 16 lat, urodził się z czterokończynowym spastycznym porażeniem mózgowym. Porusza się na wózku inwalidzkim. Pod koniec stycznia wózek się jednak połamał.
30 stycznia Gabriela Lorenc wysłała wniosek do Narodowego Funduszu Zdrowia o refundację nowego.
Według przepisów dzieciom nowy wózek inwalidzki należy się co trzy lata. Okres karencji minie dopiero w czerwcu.
Po naszym artykule 16-latkowi złamał się wózek inwalidzki. Na nowy musi czekać do czerwca! rozdzwoniły się telefony.
- Szkoda że mama Miłosza nie przyszła do urzędu, od razu pomoglibyśmy jej - mówi wiceburmistrz Kluczborka Andrzej Nowak.
Gmina wypożyczyła z Ośrodka Pomocy Społecznej wózek, naprawi Miłoszowi połamany sprzęt dodatkowo dołoży 1000 zł do nowego.
Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnił, że skoro Miłoszowi wózek zepsuł się przed upływem 3-letniego okresu karencji, udzieli dofinansowania do nowego wcześniej.
Kilka osób: pani Beata z Kluczborka, pani Aleksandra z Kątów Opolskich, pani Małgorzata z Ciepielowic, pan Bogusław, pan Zdzisław (obaj z Opola) oraz pan Jerzy z Kuniowa zaoferowało podarowanie Miłoszowi używanych wózków inwalidzkich.
Pan Zdzisław z Opola po rozmowie z dziennikarzem nto od razu wsiadł do samochodu i zawiózł do Kluczborka wózek.
- Historia Miłosza opisana w nto była naprawdę poruszająca, przecież ten chłopak musi mieć sprawny sprzęt, żeby móc jechać na rehabilitację, żeby się poruszać! - mówi pan Zdzisław (nie chce podać nazwiska).
- Pierwszy raz od trzech tygodni mogliśmy dzisiaj pojechać na rehabilitację! - mówi Gabriela Lorenc, mama Miłosza. - Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagają nam i którzy dzwnili z ofertą pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?