320 pań wzięło udział w zjeździe kobiet śląskich w Chocianowicach

fot. Mirosław Dragon
Kobiety muszą się czasem spotkać na klachy - śmiały się panie.
Kobiety muszą się czasem spotkać na klachy - śmiały się panie. fot. Mirosław Dragon
Rozpoczął się on od uroczystej mszy świętej, odprawionej przez proboszcza, ks. Pawła Stotkę.

Kościół był pełny, śpiewało ponad trzysta kobiet, klang był taki, że nas śpiewających na chórze nic nie było słychać! - śmiali się mężczyźni z Chocianowic.

Po mszy kobiety przeszły do miejscowej szkoły. Na sali gimnastycznej ustawiono stoły, przy których zasiadły Ślązaczki.
- Ostatnie zjazdy były w Nysie, na Górze Świętej Anny, teraz w końcu możemy gościć kobiety w naszych Chocianowicach! - mówi Otylia Skoczylas, współorganizatorka zjazdu.

- Zawsze my byliśmy w gościnie, więc był już najwyższy czas zaprosić gości do nas - dodaje Anna Koj. - Zwłaszcza że chocianowickie koło Związku Śląskich Kobiet Wiejskich jest największe w powiecie kluczborskim.

- My przywieźliśmy dzisiaj ze sobą wystawę naszego rękodzieła - dodaję Edeltrauda Wybraniec i Gertruda Kurpiela ze Strzeleczek. - Sprzedajemy te ozdoby na kiermaszach, dochody przekazaliśmy na dom dziecka w Głogówku i na budowę szkoły w Togo.

Organizatorem zjazdu był Związek Śląskich Kobiet Wiejskich (Verband Schlesischer Landfrauen). - Spotykamy się raz w roku nie po to, by prowadzić programowe dyskusje - mówi szefowa związku, Maria Żmija-Glombik - chodzi raczej o to, by posłuchać, co kto robi, pokazać się na wystawie twórczości ludowej kobiet śląskich oraz pozwiedzać. Tym razem - przed przyjazdem do Chocianowic - poznawaliśmy Kluczbork i Olesno.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska