4 liga piłkarska. Chemik Kędzierzyn-Koźle - Skalnik Gracze 0-1

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Piotr Ficoń i jego koledzy bardzo dobrze spisywali się w defensywie.
Piotr Ficoń i jego koledzy bardzo dobrze spisywali się w defensywie. Oliwer Kubus
Goście odnieśli niezwykle ważny triumf w kontekście walki o utrzymanie.

- Mogliśmy sobie zapewnić trzy punkty nieco szybciej, ale najważniejszy jest efekt końcowy - cieszył się zaraz po końcowym gwizdku Grzegorz Kutyła, szkoleniowiec Skalnika.

Jego radość dziwić nie mogła, ponieważ ekipie z Graczy nie wiodło się jak dotąd w rundzie wiosennej najlepiej. Przed rozpoczęciem rywalizacji w Kędzierzynie-Koźlu wciąż nie mogła być ona pewna utrzymania w lidze. Dlatego też zwycięstwo nad Chemikiem było dla niej niezmiernie istotne. Tym bardziej, że zostało odniesione w bardzo dobrym stylu.

- Po raz pierwszy od dawna zagraliśmy dobrze od 1. do 90. minuty - dodawał Kutyła. - Ustrzegliśmy się przede wszystkim prostych błędów w defensywie. Szczególnie przed przerwą mieliśmy też zdecydowanie więcej z gry. Stworzyliśmy sobie wtedy przynajmniej trzy sytuacje stuprocentowe, ale brakowało nam wykończenia, a czasami także ostatniego podania.

Najlepszą okazję do otworzenia wyniku jeszcze przed przerwą miał wśród przyjezdnych Dawid Dulski, ale będąc samemu na piątym metrze główkował obok bramki.

Los uśmiechnął się natomiast do piłkarzy Skalnika w 58. minucie. Wtedy to tor lotu piłki uderzonej przez Dulskiego zmienił Jarosław Chodorski, czym zupełnie zaskoczył bardzo dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy Adriana Dorosławskiego.

- Adrian był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w naszych szeregach - podkreślał Mirosław Biniecki, drugi szkoleniowiec Chemika. - Kilkakrotnie uratował nas od straty bramki. Generalnie zagraliśmy słabo. Trochę wróciły do nas demony z początku rundy. Próbowaliśmy złamać defensywę rywali, ale nic z tego nam nie wychodziło. Zespół z Graczy prezentował się tak, jakby to jemu bardziej zależało na zwycięstwie.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Skalnik Gracze 0-1 (0-0)
Bramka: 0-1 Chodorski - 58.
Chemik: A. Dorosławski - Krzyszczak, Gad, D. Dorosławski, Soviak - Sadowski, Dyczek, Pigut (73. Łysek), Gibasiewicz (68. Bartoszewicz) - Standera (60. Wąsik), Paczulla. Trener Tomasz Hejduk.
Skalnik: Stefaniak - Raś, Chodorski, Ficoń, Parada - Mączyński, Gorczyca, Dulski, Janeczek, Maryszczak - Fogel (87. Bąk). Trener Grzegorz Kutyła.
Żółte kartki: D. Dorosławski, Sadowski - Mączyński.
Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska