Gola na wagę zwycięstwa zdobył dla Pogoni, po godzinie gry, Brazylijczyk Guilherme Albino, idealnie zamykając akcję w polu karnym po dograniu piłki z bocznego sektoru boiska.
- Przede wszystkim cieszy mnie, że zaczynamy coraz swobodniej operować piłką - mówił Paweł Walaszczyk, trener Pogoni. - Nasi nowi gracze z Brazylii, czyli Guilherme i Arthur Gradin, podnieśli poziom zespołu, jednak nadal będziemy starali się ogrywać jak największą liczbę młodzieżowców.
- Porażka boli bardzo, ponieważ nie wykorzystaliśmy chyba pięciu sytuacji stuprocentowych - zaznaczał Mirosław Biniecki, drugi szkoleniowiec Chemika. - Nieskuteczność i podejmowanie złych decyzji zadecydowały o naszym niepowodzeniu. Można śmiało rzec, że to bardziej my przegraliśmy ten mecz, niż rywal go wygrał.
Mimo wywalczenia pierwszych punktów, w Prudniku twardo stąpają po ziemi i dobrze zdają sobie sprawę, że drużynę czeka jeszcze wiele pracy.
- Jedna jaskółka wiosny nie czyni - przestrzegał Walaszczyk. - Musimy pamiętać, że w pierwszej połowie meczu z Chemikiem mieliśmy naprawdę sporo szczęścia. Od straty gola dwukrotnie uratowała nas choćby poprzeczka.
- Sędziowanie w tym spotkaniu też nie było perfekcyjne, ale absolutnie tym nie zamierzamy się tłumaczyć - puentował Biniecki. - Polegliśmy bowiem na własne życzenie.
Pogoń Prudnik - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-0 (0-0)
Bramka: 1-0 Guilherme - 60.
Pogoń: Roskosz - Isalski, Wicher, Strząbała, Piskorz - Arthur, Idzi, Mięczakowski, Guilherme, Martyniuk (70. Bajorek) - Rudzki (90. Kawala).
Chemik: Kuchta - Machnik, Łątkowski, Kowalczyk, Augustyn - Karolczyk, Chojnowski, Gromelski, Stoklossa (65. Sadyk) - Paczullal (70. Mikołajczyk), Malik (60. Cymerman).
Żółte kartki: Bajorek, Strząbała - Paczulla.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?