Ostatni opisywaliśmy na naszych łamach świetną postawę w test meczach SBB Energy Kup. Zespół ten wygrał wszystkie swoje cztery spotkania z bilansem bramek 15-8, a przecież aktualnie znajduje się tuż nad strefą spadkową. Jeszcze lepiej spisują się otwierające tę grupę Gronowice, które również mają komplet wygranych, ale za to nieco lepszy bilans goli (14-6).
Liderzy nie zawodzą
Na początek zespół ten ograł juniorów MKS Kluczbork 4-2, następnie pewnie rozprawił się z występującym w kaliskiej klasie A GKS-em Rychtal 3-0, a później ograł już bardzo solidne ekipy: Hetmana Byczynę 4-2 i Po-Ra-Wie Większyce 3-2. Znowu dali o sobie znać liderzy drużyny jak Damian Woźny i Marcin Jantos, przy dużym wsparciu pozostałej części ekipy.
- Oby ta nasza forma utrzymywała się jak najdłużej - nie kryje Krzysztof Kożuch, kierownik beniaminka rozgrywek. - Tak czy inaczej to wszystko pokazuje, że grać potrafimy. Musimy tylko dobrze wejść w rundę rewanżową i udowodnić, że dobry początek sezonu nie był przypadkiem. Chcemy sobie zapewnić utrzymanie, a wiem, że chłopaków na to stać .Chcemy też utrzymać się nie tylko dla siebie, bo cała miejscowość na nas liczy. Dlatego postaramy się nie zawieść oczekiwań.
Może być jednak o to nieco trudniej, bo z zespołu odeszło dwóch piłkarzy. Gulerheme Ruan wrócił do Brazylii, gdyż zmienił stan cywilny, a doświadczony bramkarz Krzysztof Stodoła przeniósł się do Motoru Praszka. Szkoda będzie przede wszystkim tego drugiego, gdyż był pewnym punktem drużyny.
- Na szczęście jego zmiennik Dawid Bator ostatnio pokazuje, że warto w niego inwestować i faktycznie chcemy na niego postawić - zastrzega kierownik i od razu dodaje, że do drużyny przymierzanych jest dwóch, trzech zdolnych graczy z okolicy. - Na razie jednak szczegółów nie mogę zdradzić.
Nowy-stary trener
Warto przypomnieć, iż w klubie zimą było małe zamieszanie na ławce trenerskiej. Zaczęło się od tego, że po tym, jak zespół kapitalnie wystartował i w pięciu pierwszych kolejkach zdobył 12 punktów, przyszedł kryzys i LZS Gronowice nie wygrał 10 meczów z rzędu, zdobywając tylko trzy „oczka”. Posadą zapłacił za to trener Mariusz Strzelak.
Na dwie ostatnie kolejki „awaryjnie” zastąpił go Dariusz Surmiński, a w przerwie zimowej klub miał poszukać szkoleniowca. Współpraca jednak układała się na tyle dobrze, że Surmińskiemu postanowiono zaufać. Jego drużyna pokonała wszak KS Krasiejów 3-1 i po walce uległa liderowi z Agroplonu Głuszyna 1-2.
Sparingi:
27.01 - MKS Kluczbork (juniorzy) 4-2,
3.02 - GKS Rychtal 3-0,
9.02 - Hetman Byczyna 4-2,
17.02 - Po-Ra-Wie Większyce 3-2,
24.02 - Rudniki,
3.03 - MKS Wołczyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?