4 liga piłkarska: SBB Energy Kup - KS Krapkowice 0-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Piłkarze z Krapkowic: Sylwester Szymański, Dawid Dahms i Jaroslaw Wośko.
Piłkarze z Krapkowic: Sylwester Szymański, Dawid Dahms i Jaroslaw Wośko. Oliwer Kubus
Niżej notowany zespół z Krapkowic miał inicjatywę i przede wszystkim zdobył bramkę. Wygrana dała mu "oddech".

Goście prowadzili grę, przeprowadzali składne akcje, ale wszystko kończyło się przed polem karnym przeciwnika. Zagrożenie stwarzali właściwie tylko po stałych fragmentach, choć przed przerwą żaden z nich nie dał wymiernego efektu. Blisko było po zagraniu Niepodzińskiego, ale spisał się nie pierwszy raz w sezonie Żurawski.

Jedyną na prawdę groźną sytuację mieli broniący się od początku miejscowi. W 21. min po rzucie rożnym na piątym metrze znalazł się Stręk. Cyganik już leżał, a piłkarz Kup zamiast technicznie lobem, uderzył na siłę i piłka poszybowała nad poprzeczką.
Najwięcej emocji wywołała sytuacja z 30. min kiedy zderzyli się Brzozowski z Kupczakiem. Obaj na murawę nie wrócili. Stoper KS-u pojechał do szpitala, gdzie założono mu szwy, a Kupczak „obił” mocno żebra.

Po przerwie obraz meczu się nie zmienił. Krapkowiczanie szukali różnych środków, aby udokumentować przewagę, ale wciąż się nie udawało. Tak było do 77. min, a opłaciły się zmiany jakich dokonał rener Łukasz Wicher. Steczek dograł bowiem w pole karne, a Wośko odważnie wszedł między dwóch obrońców i niepilnowany wykonał wyrok na bezradnym bramkarzu.

Miejscowi mieli już bardzo mało czasu na choćby remis, ale mogli go osiągnąć. Sędzia nie zareagował na faul na Grylu, a już w doliczonym czasie miejscowych mógł uradować Fluder. Gryl szybko wznowił grę z autu, a jego kolega chyba się pośpieszył z decyzją i w efekcie spudłował.

- Tragicznie zachował się sędzia Tomasz Okaj i niestety nie po raz pierwszy w naszym spotkaniu, bo faul był ewidentny – oceniał Grzegorz Świerczek, trener SBB Energy. - Gryl szedł sam na sam od połowy boiska, rywal objął go i powalił na ziemię na linii szesnastego metra, a tymczasem nie było ani kartki, ani faulu, ani choćby rzutu wolnego. To jakiś dramat. Mimo słabej gry nie powinniśmy tego meczu przegrać. Błąd przy bramce, błąd sędziego i zmarnowana okazja Fludera. Można było zremisować.

SBB Energy Kup - KS Krapkowice 0-1 (0-0)
0-1 Wośko - 77.

Kup: Żurawski - Fluder, Warzyc, Wiśniewski, Pudełko - Janas, Moschner, Stręk, Bieniek (85. Bednarz) - Kupczak (70. Szypuła) - Marcinów. Trener Grzegorz Świerczek.

KS Krapkowice: Cyganik - K. Pindral, Brzozwski (30. J. Pindral), Kalabaj, Szymański - Rychlewicz, Niespodziński, Jakwert (65. Steczek), Matuszek - Juszczak (75. Karwot), Dahms (60.Wośko) Trener Łukasz Wicher.

Sędziował Tomasz Okaj (Kluczbork).
Żółte kartki: Warzyc, Dobrzyński.
Widzów 70.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska