4. liga piłkarska. Skalnik Gracze - Agroplon Głuszyna 1-2

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Jarosław Chodorski strzelił gola, ale i spowodował dwa karne.
Jarosław Chodorski strzelił gola, ale i spowodował dwa karne. Oliwer Kubus
Przebieg meczu w Graczach nie pozwalał się nudzić. Ciekawych momentów w nim zdecydowanie nie brakowało.

Minęło zaledwie 12 minut rywalizacji, a już było widać, że w starciu Skalnika z Agroplonem naprawdę będzie się działo. Wtedy to prowadzenie, po dośrodkowaniu Łukasza Szpaka z rzutu rożnego, zapewnił gospodarzom Jarosław Chodorski. Później jednak ten sam zawodnik, jeszcze przed przerwą, dwukrotnie stał się antybohaterem miejscowych.

A to dlatego, że po jego faulach ekipa z Głuszyny otrzymała dwa rzuty karne. Pierwszego z nich na gola zamienił Radosław Mikulski, ale jego drugą próbę obronił już bardzo dobrze dysponowany bramkarz Skalnika Bartłomiej Górecki.

- Początek meczu ułożył się dla nas idealnie, lecz od kiedy rywale doprowadzili do remisu, w naszej grze coś zaczęło się sypać - mówił Wojciech Lasota, trener zespołu z Graczy. - Wkradło się do niej dużo chaosu i nerwowości. Brakowało spokoju, przez co mecz stał się szarpany.

- Szybko stracona bramka nas obudziła - wyjaśniał z kolei Marcel Surowiak, trener Agroplonu. - Do tego momentu graliśmy ospale, bez ikry. Potem zaczęliśmy mocniej naciskać w ataku i już po pierwszej połowie powinniśmy byli znajdować się na prowadzeniu.

Co się jednak nie udało gościom w początkowych 45 minutach, osiągnęli oni już na początku drugiej odsłony. Po dobrze rozegranym rzucie wolnym, piłkę do bramki Skalnika skierował Bartosz Sobczyński.

- Mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale chwilę później otrzymaliśmy niepotrzebną czerwoną kartkę - dodawał Surowiak. - Przez to musieliśmy się cofnąć, choć też stworzyliśmy sobie dwie znakomite okazje do tego, by wcześniej „zamknąć” mecz.

Po tym, jak po godzinie gry boisko za dwie żółte kartki opuścił Miłosz Reisch, piłkarze Skalnika starali się napierać na przeciwnika, ale ich próby wielokrotnie pełzły na niczym. Efektu nie przyniosła im m.in. duża liczba dośrodkowań posyłanych w pole karne.

- W żaden sposób nie potrafiliśmy znaleźć drogi do bramki - smucił się Lasota.

- Końcówka była nerwowa, ale z przebiegu całego spotkania zasłużyliśmy na trzy punkty - podsumował Surowiak.

Skalnik Gracze - Agroplon Głuszyna 1-2 (1-1)
Bramki: 1-0 Chodorski - 12., 1-1 Mikulski - 22. (karny), 1-2 Sobczyński - 55.
Skalnik: Górecki - Raś, Chodorski, Gawroński, Parada - Leszczuk, Szpak, Gorczyca, Fogel (80. Urysz), Dymińczuk (56. Janeczek) - Dulski (65. Konopski).
Agroplon: Rozmus - Tistek, Łuczak (80. Pałach), Czech - Sobczyński, Gacmaga, Reisch, Sobczak, Zuzel (90. Wrześniewski) - Węglarz, Mikulski (88. Brzęczek).
Żółte kartki: Gorczyca, Szpak - Reisch, Sobczak, Zuzel.
Czerwona kartka: Reisch (60. min) - dwie żółte.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska