4 liga piłkarska: Starowice – MKS Gogolin 0-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Piłkarze z Gogolina fetowali piąte zwycięstwo wiosną.
Piłkarze z Gogolina fetowali piąte zwycięstwo wiosną. Damian Kapinos
Goście z Gogolina nie zwalniają i wygrali po raz piąty wiosną. Co więcej po trzech latach wreszcie wygrali ze Starowicami.

- Mamy dobry okres i zasłużenie wygraliśmy kolejny mecz, choć powinno być wyżej – oceniał Adrian Pajączkowski, trener MKS-u. - Wiosną zaliczamy kolejne przełamania. Wreszcie pokonaliśmy zespół z Kup, wreszcie wygraliśmy w Prudniku, a teraz ze Starowicami, które zazwyczaj nas mocno „biły”. Co ciekawe zagraliśmy dopiero drugi mecz z rzędu w tym samym składzie wyjściowym od kiedy jestem w Gogolinie.

Spotkanie w Grodkowie z animuszem zaczęli piłkarze Starowic i wydawało się, że to oni jako pierwsi będą mieli okazję bramkowe i szansę na ułożenie sobie spotkania. Tymczasem w 11. min Ptak zdecydował się wybijać piłkę zmierzającą poza boisko i uczynił to fatalnie, zagrywając w rękę. Sędzia wskazał bez namysłu na „wapno”, a z rzutu karnego nie pomylił się Wymysłowski.

- Ta sytuacja mogła nas załamać, a dobiła strata drugiej bramki – powiedział Waldemar Sierakowski, szkoleniowiec gospodarzy. - Gola straciliśmy po rzucie rożnym i to po strzale, bo piłka wpadła do bramki i chyba nikt jej nie dotknął. Rywal mógł ograniczać się od tej pory do kontr, my graliśmy piłką do 20 metra przed bramką gości i nic z tego nie mieliśmy, oddając chyba jeden niezły strzał.

Szybko atakujący piłkarze z Gogolina dostali bramki trochę w prezencie, a sytuacje które sami stworzyli po ciekawych akcjach zmarnowali. Szydłowski z bliska trafił w bramkarza, a Prefeta w słupek. Wreszcie spudłował Schichta. Miejscowi nie potrafili się dostać pod bramkę Nikołajczyka i ten pozostawał bezrobotny.

- Nie mieliśmy pomysłu, jak skończyć akcje, a rywal był konsekwentny – dodał Sierakowski.

Starowice – MKS Gogolin 0-2 (0-2)
0-1 Wymysłowski – 11. (karny), 0-2 Prefeta – 41.

Starowice: Czarnecki – Ptak (46. Kruk), Cichocki, Sacha, Strząbała - Bajor, Dembiński (60. Mokrzycki), Szpak, Poważny (65. Papuga) - Bonar (71. Paciorek) - Łoziński. Trener Waldemar Sierakowski.

Gogolin: Nikołajczyk – Wymsłowski, Ofiera, Dyczek, Czabanowski – Kaczmarek (65. Pogrzeba), Kapłon (76. Ochański), Prefeta, K. Szampera, Kocoń (80. Szydłowski) – Schichta (90. Sobek). Trener Adrian Pajączkowski.

Sędziował Jacek Babiarz (Kluczbork).
Żółte kartki: Bajor, Poważny, Czarnecki, Strząbała, Szpak, Sacha – Prefeta.
Widzów 60.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska