Rodzice już są pełni obaw.
- Nie wyobrażam sobie, jak będzie wyglądała nauka w tak dużej klasie - mówi ojciec ucznia, który od września rozpocznie naukę w Gimnazjum nr 4 w Nysie.
Władze powiatu zdecydowały się na utworzenie dwóch gigantycznych, pięćdziesięcioosobowych klas po skandalu, jaki rozpętał się na linii szkoła - rodzice. 1 lipca została ogłoszona lista przyjętych, na której widniało kilkadziesiąt nazwisk dzieci zakwalifikowanych do pierwszych klas. Dwa dni później lista została zastąpiona nową, na której brakowało 11 nazwisk z poprzedniej. Rodzice skreślonych dzieci nie zostali poinformowani ani o usunięciu ich pociech z listy, ani o przyczynach takiego postępowania. Wszczęli alarm i o sytuacji poinformowali lokalne media. Dyrekcja placówki nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nazwiska na listach zostały zamienione i kto jest za to odpowiedzialny.
Aby wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, starostwo powiatowe, które w 2011 roku podpisało z gminą porozumienie na prowadzenie szkoły, zdecydowało się na przyjęcie większej liczby dzieci. Chętnych jest niemal setka, a umowa sprzed 4 lat przewiduje, że w gimnazjum będą dwie klasy. W obecnej sytuacji powiat chciał zgodę na więcej. Gmina jest jednak nieugięta.
- Dwukrotnie zwracaliśmy się z prośbą do gminy o możliwość utworzenia dodatkowego oddziału w Gimnazjum nr 4. Obie odpowiedzi były odmowne - przyznaje Kazimierz Darowski, naczelnik Wydziału Edukacji i Kultury Starostwa Powiatowego w Nysie.
- Zgoda na propozycję powiatu godziłaby w interes szkół, które prowadzi gmina - wyjaśnia powód odmowy burmistrz Kordian Kolbiarz.
Starostwo chce sobie jednak poradzić bez aprobaty gminy. Jak? Powiatowi urzędnicy znaleźli sposób, żeby obejść przepisy i chcą niemal setkę dzieci podzielić na dwie klasy, a każdą z klas na dwie grupy.
- Interesuje nas przede wszystkim dobro dzieci i to w ich interesie działamy - zapewnia Irena Sosulska, dyrektor Gimnazjum nr 4.
Według powiatu przyjęte rozwiązanie jest zgodne z prawem. Rodzice dzieci, które w wrześniu rozpoczną naukę, mają inne zdanie. Podobnie jak nauczyciele z pozostałych nyskich gimnazjów. Sprzeciw wobec decyzji starosty przesłali do Rzecznika Praw Dziecka. Rekrutacji do Gimnazjum nr 4 przyjrzy się również Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ponadto placówka ma zostać skontrolowana przez urzędników z Kuratorium Oświaty w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?