Jak się ma program 500+ na Opolszczyźnie. Jest dobrze, może być lepiej

Redakcja
123RF
Pięć tysięcy złotych dostała rodzina z Namysłowa. To jak dotąd najwyższa wypłata świadczenia w regionie. Ten program ma być klejnotem w koronie obecnego rządu, więc jego realizacja jest stale monitorowana.

Rodzina z Namysłowa ma w ogóle szczęście, przede wszystkim do dobrych ludzi. Jeszcze kilka lat temu mieszkali w innej miejscowości, musieli gnieździć się w małym - jak na ich potrzeby - mieszkaniu, z pracą dla ojca rodziny też nie było łatwo.

Rodzina nawiązała jednak całkiem przypadkowo kontakt z lokalnym biznesmenem, a ten pomógł im osiedlić się w Namysłowie. Ojciec znalazł pracę. Zamieszkali w 5-pokojowym, starym, ale zadbanym domku. I wszystko dobrze się toczy.

- To zaradna rodzina - mówi Katarzyna Witek, pracownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Namysłowie - Mama ma oczywiście dużo pracy z dziesięciorgiem dzieci. Codzienne jest ciepły posiłek w domu, chociaż oczywiście dzieci jedzą też obiady w szkole i w przedszkolu.

Dzieci to sześć dziewczynek i czterech chłopców. Najstarsze dziecko - dziewczyna - ma 16 lat, najmłodsze - chłopczyk - 4 latka. Jedno z dzieci miało przez jakiś czas orzeczoną niepełnosprawność z uwagi na to, że choruje na astmę.

- Między innymi z tego powodu mama nie szukała pracy, bo musiała opiekować się chorym dzieckiem. Bywam często w tym domu i zawsze jestem mile zaskoczona, to pełne rodzinnego ciepła miejsce. Dzieci są bardzo grzeczne - co najważniejsze - same chcą bardzo pomagać mamie, zawsze po sobie sprzątają - dodaje Katarzyna Witek.

Na co rodzina wyda pierwsze 5 tysięcy złotych świadczenia wychowawczego - nie chce zdradzać. Ale wiadomo, że przy takiej liczbie dzieci, każda kwota się przyda, szczególnie, że wakacje tuż, tuż.

Program Rodzina 500 plus ma być “klejnotem w koronie” obecnego rządu, realizacja sztandarowego wyborczego programu jest więc stale monitorowana przez służby wojewody. I - choć generalnie województwo opolskie jest w krajowej czołówce pod względem realizacji tego programu - to kłopoty się zdarzają.

Pierwsze podsumowanie dotyczyło działania programu do 26 kwietnia. Okazało się, że w wielu gminach czas stanął w miejscu. - Gdy dzwoniliśmy do ośrodków pomocy z pytaniem, czy są już pierwsze decyzje dotyczące wypłaty, często słyszeliśmy: “Nie, mamy przecież na to trzy miesiące” - mówi wicewojewoda opolska Violetta Porowska.

Do gminnych ośrodków Urząd Wojewódzki słał więc dyscyplinujące monity a na konferencji prasowej zorganizowanej tydzień temu wytknięto wprost paru gminom, że albo nie złożyły jeszcze zapotrzebowania na świadczenia (Urząd Wojewódzki przelewa pieniądze do budżetów samorządów a te wypłacają je rodzinom), albo zapotrzebowanie takie złożyły, pieniądze dostały, ale nie wypłacały ich.
Kietrz otrzymał w kwietniu 165 tys. ale nie wypłacił ani złotówki, podczas gdy ponad 400 rodzin złożyło tam wnioski. Kędzierzyn-Koźle czy Praszka wypłacały świadczenia, ale zbyt wolno i przetrzymując większą część pieniędzy na kontach, co jest niezgodne z ustawą o finansach publicznych.

- Wezwaliśmy te samorządy do zwrotu wpłaconych im środków - mówi Violetta Porowska, wicewojewoda opolska.

I tak na przykład z około miliona przelanych pieniędzy na konto Kędzierzyna-Koźla, miasto zwróciło około 400 tysięcy. - Pozostała kwota została już zaplanowana do wypłaty - 600 tysięcy złotych powinny do końca tego tygodnia trafić do rodzin, którym się należą i zostały już przez kędzierzyńskich urzędników przyznane.- dodaje Dorota Rutkowska, zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej i zdrowia Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego

W pierwszych tygodniach działania programu gminy Baborów, Prószków, Olszanka, Tarnów Opolski w ogóle nie złożyły zapotrzebowania na przelanie im świadczeń z programu Rodzina 500 plus. - My, to znaczy Urząd Wojewódzki, przelewamy pieniądze co tydzień, więc co tydzień można było wypłacać świadczenie opiekuńcze tym, których wnioski zostały już rozpatrzone. Niestety tak się nie działo - mówi Rutkowska.

Gdy informacja ta została podana tydzień temu na konferencji prasowej - w skrytykowanych gminach zawrzało: - Ta informacja to był dla mnie cios w serce, nie miałam świadomości, że prószkowski ośrodek pomocy społecznej, jeden z lepszych w województwie, nie składa zapotrzebowania na świadczenia, na które ludzie czekają - mówi burmistrz Prószkowa, Róża Malik. - Natychmiast interweniowałam. Okazało się pracownicy byli... zbyt skrupulatni, wciąż sprawdzali wnioski. Teraz już wszystko wypłacane jest na bieżąco.

Dane z wczoraj: Prószków otrzymał już 64 tys. złotych na 128 dzieci. Baborów - 181 tys.500 zł dla 363 dzieci. Tarnów Opolski - 58 tys. zł na 116 dzieci, Olszanka - 183 tys. zł na 366 dzieci.
Natomiast najmniej pieniędzy przekazano Leśnicy - 8,5 tysiąca zł. Tu wypłacono zaledwie 17 świadczeń.

- Od paru dni, obserwujemy jednak, że także w tych gminach, gdzie program startował z pewnymi problemami, wszystko działa już właściwie. Połowa gmin rozpatrzyła już 70 procent wniosków, jakie do nich trafiły. Są gminy, np. Kamiennik i Jemielnica, które rozpatrzyły już 100 procent złożonych wniosków - mówi dyr. Rutkowska.

Ale kłopot jest - i to poważny - z wypłatą świadczeń dla dzieci, których jedno z rodziców pracuje za granicą, w jednym z krajów UE. Tu w grę wchodzi konieczność koordynacji świadczeń wychowawczych z Programu Rodzina 500 plus ze świadczeniami rodzinnymi wypłacanymi w krajach unijnych. W zależności od tego, w jakim kraju zatrudniony jest jeden z rodziców, podczas gdy drugi pozostaje w Polsce, kwota polskiego świadczenia 500 plus może być zmniejszona lub nawet prawo do niego może być utracone. Ostateczną decyzję podejmuje w tym zakresie Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Opolu, na podstawie wniosków przekazanych do ROPS przez gminne ośrodki pomocy. ROPS, jak dotąd, otrzymał z gmin 600 wniosków. Wydał tylko... 3 decyzje.

- Okazało się że 70 procent wniosków musimy zwracać do gmin. Zawierają one podstawowe błędy lub braki w wymaganej dokumentacji - wyjaśnia Danuta Średzinska z ROPS - Zgodnie z ustawą o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, to gminy powinny zweryfikować prawidłowość wypełnionych wniosków i załączonej dokumentacji, zanim przekażą dokumenty do nas. Niestety, nie robią tego, stąd musimy zwracać wnioski.

Najczęstsze błędy w tych wnioskach to brak tłumaczeń dokumentów zagranicznych, lub dołączanie tych tłumaczeń, ale bez zagranicznego dokumentu źródłowego. A także błędne wskazywanie, na które z dziecko (pierwsze czy kolejne) ma być pobierane świadczenie, wreszcie - skreślenia we wniosku bez postawienia parafki.
Wszystko wskazuje na to, że gminy skupiły się na weryfikacji wniosków, które same rozpatrują, nie poświęcają zaś uwagi tym przekazywanym do ROPS. Zwracanie dokumentów do gmin wydłuża procedurę. Pojawia się obawa, że ROPS nie zdąży w terminie wydać decyzje dotyczące wypłaty świadczenia wychowawczego 500 plus?

To nie wszystko - wielu wnioskujących o 500 plus, przy tej okazji dowiedziało się, że od nowego roku obowiązuje przy naliczaniu świadczeń rodzinnych zasada “złotówka za złotówkę”. Oznacza to, że jeśli przekroczymy próg dochodowy o jakąś kwotę - o tą kwotę zostanie pomniejszony zasiłek rodzinny a nie - jak wcześniej - całkowicie cofnięty. Składają więc wnioski o zasiłki rodzinne a nie tylko wychowawcze 500 plus.

- A to oznacza, że przybędzie nam nawet o parę tysięcy świadczeniobiorców. Aby sprostać temu wyzwaniu i rozpatrzyć wszystkie wnioski - potrzebujemy zwiększyć zatrudnienie o co najmniej 5 etatów - mówi Adam Różycki, dyrektor ROPS.

Infolinia 500 plus

  • 77 45 24 500 - to numer opolskiej infolinii 500 plus.
  • Odebrano tam już niemal 2 tys. telefonów. Na początku dzwoniący pytali głównie o podstawowe zasady przyznawania świadczeń wychowawczych.
  • Obecnie coraz częściej ludzie pytają o procedury odwołania się od negatywnych decyzji w sprawie przyznania 500 plus. Odwołanie składa się w ośrodku, który decyzję wydał, a tam przekazuje je do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska