Opolanki miesiącami czekają na zasiłek "500 plus"

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Opolanki narzekają na przewlekłość procedur, konieczność donoszenia kolejnych dokumentów, opieszałość urzędników. Radzą sobie nawzajem, żeby składać skargi na przeciągające się postępowania.
Opolanki narzekają na przewlekłość procedur, konieczność donoszenia kolejnych dokumentów, opieszałość urzędników. Radzą sobie nawzajem, żeby składać skargi na przeciągające się postępowania. Grzegorz Olkowski
Mieszkanki województwa skarżą się, że Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej zbyt długo rozpatruje wnioski w sprawie „500 plus”.

„Czy któraś z mam czeka już prawie rok na wydanie decyzji w sprawie 500+? Wniosek złożyłam 13 kwietnia 2016 i cały rok donoszę dokumenty, już pięć razy mówiono mi, że to komplet. Cały czas coś im nie pasuje. Mam wrażenie, że nie chcą dać tych pieniędzy, które należą mi się!” - napisała pani Lucyna na forum facebookowej grupy opolskich matek. Post sprowokował wiele komentarzy, w których kobiety wymieniały się negatywnymi doświadczeniami przy staraniach o świadczenie wychowawcze w ramach rządowego programu „500 plus” (wszedł w życie w kwietniu ubiegłego roku).

„Ja złożyłam papiery we wrześniu 2016! Od stycznia prawie codziennie próbowałam się dodzwonić do Pani (...), która zajmuje się naszym wnioskiem. Kiedy już miałam przyjemność z nią rozmawiać, to tylko słyszałam »mało ludzi, dużo wniosków«. No i wczoraj dostałam pismo, że brakuje dwóch dokumentów. Myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok” - denerwuje się pani Aleksandra.

Problem dotyczy wniosków składanych do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Opolu. Tam rozpatruje się przypadki, gdy o świadczenia starają się rodziny, w których jeden z rodziców pracuje lub przebywa za granicą. Wówczas urzędnicy muszą ustalić, czy takiej rodzinie przysługuje 500 zł na dziecko w Polsce.

Opolanki narzekają na przewlekłość procedur, konieczność donoszenia kolejnych dokumentów, opieszałość urzędników. Radzą sobie nawzajem, żeby składać skargi na przeciągające się postępowania.

Opolanki narzekają na przewlekłość procedur, konieczność donoszenia kolejnych dokumentów, opieszałość urzędników. Radzą sobie nawzajem, żeby składać skargi na przeciągające się postępowania.

Adam Różycki, dyrektor ROPS w Opolu, tłumaczy, że przyczyn takiej sytuacji jest kilka, a jedna z nich to brak pieniędzy na opłacenie pracy urzędników zajmujących się analizą wniosków i wydawaniem decyzji.

- O ile dla gmin obsługujących program zapisano w ustawie procent od kwot, które będą wypłacać, to dla nas takich pieniędzy nie przewidziano. Usłyszeliśmy, że „coś dostaniemy”. W praktyce wygląda to tak, że w ubiegłym roku otrzymaliśmy w sumie mniej pieniędzy na zadania zlecone przez państwo niż rok wcześniej - wyjaśnia.

Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Opolu podlega samorządowi województwa. Wicemarszałek Roman Kolek przypomina, że opolski sejmik już w styczniu apelował do rządu o zwiększenie puli na zadania zlecone przez państwo ROPS-owi. - Wprawdzie otrzymaliśmy nieco więcej pieniędzy, ale w sumie jest to mniej niż w 2016 roku, mimo że obowiązków urzędnikom przybyło. Zwracaliśmy też uwagę na niskie wynagrodzenia pracowników ośrodka, co z kolei wpływa na dużą rotację kadr - tłumaczy wicemarszałek.

Wanda Badora, zastępca dyrektora ROPS ds. ekonomicznych, wyjaśnia, że podstawowe przygotowanie pracownika trwa około 6 miesięcy. - Choć nie mieliśmy zagwarantowanych pieniędzy na realizację nowego programu, zdecydowaliśmy się w ubiegłym roku na zwiększenie zatrudnienia, ale liczba spraw jest dużo większa niż możliwości tych pracowników - mówi.

Jak podaje Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego, od startu programu wpłynęło 5498 wniosków na „500 plus”, a na koniec grudnia 2016 w referacie zajmującym się przyznawaniem różnego rodzaju świadczeń rodzinnych oraz „500 plus” było 6130 spraw niezakończonych w ubiegłym roku, a 4517 wniosków oczekiwało na otwarcie. Obecnie do ostatecznego zakończenia postępowania i wydania decyzji pozostaje 7650 spraw. - Z tyloma pracownikami, ilu ma ROPS, rozpatrywanie ich zajmie nam czas do... jesieni 2018 roku - podsumowuje marszałek.

Na pytania dotyczące tej sprawy przesłane w piątek do rzeczniczki wojewody nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska