77-letni biegacz z Krapkowic nadal w ciężkim stanie

fot. Mirosław Dragon
Wielu uczestników Dobrodzieńskeij Dychy zasłabło po minięciu mety.
Wielu uczestników Dobrodzieńskeij Dychy zasłabło po minięciu mety. fot. Mirosław Dragon
77-latek stracił przytomność w sobotę podczas Dobrodzieńskiej Dychy. Biegacze startowali w 38-stopniowym skwarze.
V Dobrodzienska Dycha 17 lipca 2010

Dobrodzieńska Dycha 2010

https://www.youtube.com/watch?v==CoAVjMgmHzs

Wyniki

Podczas biegu zasłabł m.in. Piotr Kler, właściciel znanej dobrodzieńskiej fabryki mebli i prywatnie zapalony biegacz.
Podczas biegu zasłabł m.in. Piotr Kler, właściciel znanej dobrodzieńskiej fabryki mebli i prywatnie zapalony biegacz. fot. Mirosław Dragon

Podczas biegu zasłabł m.in. Piotr Kler, właściciel znanej dobrodzieńskiej fabryki mebli i prywatnie zapalony biegacz.
(fot. fot. Mirosław Dragon)

Wyniki

Mimo potwornego 38-stopniowego upału zwycięzca biegu Arkadiusz Gardzielewski z Rzeżęcina aż o 22 sekundy pobił rekord trasy. Wpadł na metę z czasem 30,44 min.

Resztę podium zdominowali Ukraińcy - drugi był Siergiej Oksaniuk, a trzeci Anton Potocki.
4. miejsce zajął najlepszy reprezentant Opolszczyzny - Marcin Błaziński z Wawelna.
7. miejsce wywalczył Sebastian Kler z Dobrodzienia.
Najlepszą kobietą była Julia Ignatowa z Ukrainy (11. w klasyfikacji ogólnej).

77-letni biegacz z Krapkowic nadal jest w ciężkim stanie.

Podczas 10-kilometrowego biegu stracił przytomność. Odwieziono go do szpitala w Oleśnie, tam podłączono mu sztuczne oddychanie i został przetransportowany do Opola na oddział intensywnej terapii.

- 77-letni pacjent obecnie przebywa na oddziale kardiologii w Wojewódzkim Centrum Medycznym, dokładniejszych informacji nie możemy udzielać - mówi lekarz dyżurny.

Cały problem w tym, że 38 stopni Celsjusza to temperatura, w której człowiek powinien chronić się w cieniu, a nie biegać na 10 kilometrów.

- Organizm zawodowego sportowca jest lepiej przygotowany do takiego wysiłku, ale w biegach masowych biorą udział w większości amatorzy - mówi lekarz Józef Maciołek, wicedyrektor szpitala w Kluczborku. - Trzeba pamiętać, że bieg w takich warunkach może skończyć się tragicznie.

Biegaczom nie można jednak zabronić startowania. Każdy zawodnik prze startem podpisuje oświadczenie o dobrym stanie zdrowia.

- Jeszcze nie spotkaliśmy się z sytuacją, żeby z powodu pogody odwołano bieg - mówią biegacze.
- Ważne jest też, żeby przed startem potrenować właśnie o tej porze, o której jest bieg - radzą biegaczom fachowcy.
Więcej o morderczym biegu Dobrodzieńska Dycha czytaj dzisiaj (poniedziałek, 19 lipca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska