- Czyli przejechać linię ciągłą, jak to codziennie robią mieszkańcy ulicy Miodowej - zauważa Damian Kapinos z Grodkowa. - Mieszkańcy już kilkakrotnie prosili, by zmieniono oznakowanie drogi. Niestety, dotychczas bezskutecznie.
Najśmieszniejsze jest to, że linia przerywana znajduje się za skrzyżowaniem. Gdyby z kolei zastosować się do niej, trzeba byłoby wjechać na chodnik.
To chyba jedyne skrzyżowanie w Polsce z takimi cudami...
Problem wydaje się łatwy do rozwiązania, tyle, że urzędnicy nie mogą się dogadać. Otmuchowska należy bowiem do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu, a Miodowa do gminy Grodków.
Samorząd przebudowywał ostatnio chodnik i samą Miodową. Niestety, ktoś zapomniał przy tym poprawić błędne oznakowanie jezdni.
- Otrzymaliśmy jakiś czas temu informację o tej sytuacji ze skrzyżowaniem - przyznaje Arkadiusz Branicki, rzecznik ZDW. - Zwróciliśmy się do gminy o poprawienie linii. Ale jak widać, do dzisiaj nie ma żadnej reakcji.
- Dziwne, że drogowcy wojewódzcy nie zwracają uwagi, że linie są na ich drodze, a nie na należącej do gminy - mówią mieszkańcy Miodowej. - Tak czy inaczej pewnie dalej będziemy łamać przepisy, bo urzędnicy się nie dogadają
Za przejechanie podwójnej ciągłej grozi mandat w wysokości 200 zł i 5 pkt karnych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?