Absurd. Opole zdziera z Oderki

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
W stolicy regionu za kilkanaście milionów złotych zbudowano piłkarskie centrum treningowe. Tymczasem przedstawiciele Oderki Opole twierdzą, że klubu nie stać na korzystanie z tego luksusu.

Żeby ograniczyć koszty piłkarze nie korzystają z... szatni. Przebierają się w pomieszczeniach klubu przy ul. Oleskiej, a dopiero potem jadą na boiska przy ul. Północnej. Po treningu od razu wracają do siebie. I tak dzień w dzień.

- Wiem, że to przypomina sceny z "Misia" Barei, ale nie mieliśmy innego wyjścia - mówi Jacek Nałęcz, dyrektor Oderki - Szatnia nawet po rabacie, którego jeszcze do marca udziela klubom z Opola Miejski Ośrodek Sportu, kosztuje 30 zł. Może jednorazowo to nie jest powalająca kwota, ale gdy przemnożymy ją przez dni w roku i liczbę naszych drużyn, suma robi się pokaźna.

Według szefa klubu stawki - 120 zł brutto za godzinę korzystania ze sztucznego boiska bez rabatu - jakie podyktował MOSiR są nie do przyjęcia: - Ten ośrodek jest fantastyczny, ale nie wiem, jak długo będzie nas na niego stać.

Tymczasem wart kilkanaście milionów złotych kompleks zbudowano głównie z myślą o Oderce Opole, kontynuującej tradycje upadłego klubu Odra Opole. Gdy w styczniu władze miasta z pompą otwierały centrum treningowe, podkreślano, że dzięki niemu piłka nożna w Opolu będzie się rozwijać.

- My już w grudniu alarmowaliśmy, że opłaty są za wysokie - tłumaczy Jacek Nałęcz - Spowodują, że aż 10 procent z 50-tysięcznej dotacji, jaką dostajemy od miasta, wróci do miejskiego budżetu z tytułu wynajmu ośrodka, stadionu i budynku klubowego.

Przedstawiciele klubu przekonują, że w innych miastach opłaty są niższe. Na przykład ROW Rybnik, z którym Oderka rywalizuje w III lidze, płaci tylko 350 zł miesięcznie za media. Z kolei ekstraklasowy Ruch Chorzów za miejski stadion wykłada jedynie symboliczną złotówkę plus VAT.

- Nas stać najwyżej na 2 tysiące zł miesięcznego ryczałtu za użytkowanie ośrodka na Północnej - mówi Jacek Nałęcz.

Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński nie wyklucza, że Oderka będzie płacić mniej ale: - Umówiłem się z działaczami na spotkanie pod koniec marca. Wówczas będą konkretne dane, dotyczące kosztów eksploatacji ośrodka. One są punktem wyjścia do rozmów.

Jeśli sytuacja się nie zmieni, działacze Oderki - choć nie mówią tego wprost - chcą wiosną ograniczyć korzystanie z centrum treningowego na Północnej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska