ABW kontroluje budowę zbiornika Racibórz

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Budowa zbiornika w Raciborzu ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Opolszczyzny i Dolnego Śląska.
Budowa zbiornika w Raciborzu ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Opolszczyzny i Dolnego Śląska. Fot. Jolanta Wieczorek
Rozwija się śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie zbiornika Racibórz. Do budowy miały zostać użyte złe materiały, przez co wały mogłyby runąć pod naporem wody.

Formalnie śledztwo zostało przedłużone do 19 listopada, ale z pewnością będzie kontynuowane w kolejnych miesiącach. - Materiał dowodowy jest bardzo obszerny, zamierzamy powołać biegłych - tłumaczy Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Prowadzenie postępowania powierzono katowickiej delegaturze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Agenci i prokuratura mają wyjaśnić, czy nie doszło do tzw. niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości.

- W sprawie analizowany jest również wątek dotyczący sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia się budowli hydrotechnicznej w postaci tegoż zbiornika przeciwpowodziowego - dodaje rzecznik prokuratury.

Śledztwo zostało zainicjowane przez zawiadomienie dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, który jest odpowiedzialny za budowę zbiornika Racibórz, mającego chronić Opolszczyznę i Dolny Śląsk przed powodziami. Wskazał on, że spółka Dragados, prowadząca prace budowlane, działała niezgodnie z projektem budowlanym i projektami wykonawczymi. Chodziło o użycie innego niż wymagane kruszywa wbudowanego w korpus nasypów zbiornika. Zdaniem RZGW doszło do poświadczenia nieprawdy odnośnie do parametrów uziarnienia. Użycie kruszywa o niedopuszczalnych parametrach może mieć istotny wpływ na stabilność wybudowanych nasypów. Wykonano specjalistyczne badania, które potwierdziły, że we wskazanych miejscach użyte materiały faktycznie mogą doprowadzić do zawalenia się zbiornika.

O tym, że takie niebezpieczeństwo istnieje, nto pisała już wiele miesięcy temu, zanim sprawą zajęły się organy ścigania. Naszą redakcję powiadomili o tym anonimowi przedsiębiorcy z woj. śląskiego. Pod listem nikt się formalnie nie podpisał, ale zawarta w nim fachowa wiedza dawała duże prawdopodobieństwo, że jego autorzy mogą mieć rację.

Prokuratura nie zdradza szczegółów dotyczących śledztwa. Wiadomo, że przesłuchiwani są świadkowie, trwają również ustalenia procesowe związane z całą technologią budowy i wykonywanych prac.

- Obecnie postępowanie jest w toku, nikomu nie przedstawiono zarzutów - podsumowuje Joanna Smorczewska.

Zbiornik Racibórz

  • Wały mają długość 22 km, a nieprawidłowości stwierdzono na odcinku 6 km. Wykonawca dostał polecenie rozebrania źle wykonanych wałów. Koszt rozbiórki to co najmniej 12 milionów złotych.
  • Termin zakończenia inwestycji, który był już wielokrotnie przekładany, obecnie został ustalony na listopad 2018 r. Obecnie inwestycja jest zrealizowana w 45 proc., ale minęło już 89 proc. czasu, w jakim miała zostać wykonana.
  • Problemy ze zbiornikiem od wielu lat niepokoją opolskich samorządowców. - Nasze wały będą skuteczne tylko wtedy, gdy będzie gotowy zbiornik. Takie ciągłe przekładanie terminów oddania zbiornika nas niepokoi - podkreśla Alojzy Parys, wójt Ciska.
  • Hiszpańska firma Dragados wygrała przetarg, deklarując realizację inwestycji za 748 mln zł netto, podczas gdy kosztorys inwestorski opiewał na 1,33 mld zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska