- Wniosek o uzasadnienie wyroku złożyli adwokaci Michała A. i Daniela R. - informuje Aneta Rempalska, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu.
Pisemne uzasadnienie wyroku niezbędne jest do złożenia apelacji od wyroku.
29 maja Sąd Okręgowy w Opolu wydał surowe kary bezwzględnego więzienia dla głównych sprawców głośnej afery dębowej.
Przypomnijmy: na polach pod Wołczynem wycinano setki drzew, w tym kilkusetletnich dębów.
Urzędnicy i policja lekceważyli świadków, alarmujących o procederze.
Nie zlekceważyli ich tylko sprawcy: spalili dom ekologa Adama Ulbrycha, grozili mu śmiercią, kilka razy podpalali majątek spółki Promex.
Sąd Okręgowy uznał, że podpalał rolnik z Rożnowa Daniel R. z pomocą innych osób, których niestety nie udało się ustalić w toku śledztwa.
Daniel R. dostał najsurowszy wyrok: 15 lat więzienia. W poczet kary zaliczony będzie mu areszt, w którym siedzi już prawie 2,5 roku.
Według ustaleń sądu do podpaleń podżegał Michał A., właściciel fabryki mebli z Łęki Mroczeńskiej.
Pola, na których wycinano masowo drzewa, należały do niego i jego rodziny. Michał A. dostał wyrok 4 lat więzienia (z czego niecały rok odsiedział już w areszcie).
Daniel R. ma też zapłacić 20 tysięcy zł grzywny. Dodatkowo ma oddać 40 tysięcy zł. Właśnie tyle według ustaleń śledztwa wynosiła zapłata od biznesmena za podpalenie majątku spółki rolnej Promex.
Daniel R. i Michał A. muszą zapłacić solidarnie (czyli po połowie) odszkodowania:
- 50 tysięcy zł dla ekologa Adama Ulbrycha,
- 532 tysiące zł dla firmy ubezpieczeniowej, która wypłaciła odszkodowanie Promeksowi,
- a także 435 zł rodzinie ze Smard Dolnych, której Daniel R. próbował podpalić dom.
Do aresztu Daniel R. trafił właśnie po tej próbie podpalenia w Smardach.
O ile od milionera Michała A. nie będzie problemu, by ściągnąć zasądzone pieniądze (tylko podczas jego aresztowania policjanci zabezpieczyli w jego domu 4 miliony zł w gotówce!), to odszkodowanie od Daniela R. jest właściwie nie do wyegzekwowania, co przyznał nawet sędzia Mateusz Świst podczas ogłaszania wyroku.
Wyrok 2 lat bezwzględnego więzienia dostał też Piotr M. z Kuniowa, który sprzedał dwa granaty i pistolet. Granat został użyty to zniszczenia ciągnika firmy Promex. Pistolet miał posłużyć do zabicia świadków!
Pistolet kupił Daniel R.
Michał A. miał w domu broni pod dostatkiem.
- Miał arsenał, który pozwoliłby rozpętać małą wojnę gdzieś na pograniczu - mówi sędzia Mateusz Świst.
Wyrok jest nieprawomocny.
Odwołanie będzie rozpatrywał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?