Talibowie zaatakowali jednostkę wojskową na obrzeżach Kabulu. Celem ataku był hotel, w którym zatrzymywali się zwykli cudzoziemcy - podaje miejscowa policja. Zginął jeden policjant, a także jeden z napastników.
Do ataku doszło w poniedziałek o 1:25 czasu lokalnego, na pilnie strzeżonym terenie zamkniętym North Gate, gdzie znajdują się jednostki wojskowe i logistyczne, a także hotel. Na miejscu wybuchła ciężarówka z ładunkami wybuchowymi, a wojownicy talibów próbowali dostać się do środka - podaje BBC. Na skutek wybuchu w kilku dzielnicach Kabulu nie było prądu. - To była wielka eksplozja. Ogromna - mówił jeden z mieszkańców terenu niedaleko North Gate, Inamullah Khan.
"The Guardian" informuje, że o świcie na teren ośrodka wtargnęło czterech uzbrojonych talibów, którzy zdawali się współpracować z zamachowcą samobójcą z ciężarówką. Afgańska policja zaczęła odpierać atak, doszło do strzelaniny z islamistami. Zginął jeden policjant i jeden z talibów, drugi funkcjonariusz jest ranny. - informuje BBC. North Gate było już celem ataku talibów trzy lata temu. Z kolei w zeszłym tygodniu zamach w Kabulu przeprowadziło Państwo Islamskie. Zginęło 80 osób, rannych zostało ponad 230.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?