1 liga futsalu. Po emocjonującym meczu Gredar Brzeg wywalczył remis

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Paweł Boczarski (z piłką) nie grał w sobotę w 3-ligowym meczu Stali i w niedzielę walnie przyczynił się do remisu Gredaru w I lidze futsalu.
Paweł Boczarski (z piłką) nie grał w sobotę w 3-ligowym meczu Stali i w niedzielę walnie przyczynił się do remisu Gredaru w I lidze futsalu. Jarosław Staśkiewicz
W meczu inaugurującym rozgrywki 1 ligi w Brzegu Gredar zremisował z Ekomem Nowiny 5-5.

Przed tygodniem swój pierwszy wyjazdowy mecz w Rzeszowie brzeżanie rozpoczęli od straty czterech goli w pierwszej połowie i niewiele brakowało, by w niedzielę w obecności 250 widzów na brzeskiej hali, doszło do powtórki tego czarnego scenariusza.

Goście spod Kielc, którzy rozpoczęli spotkanie z zaledwie jednym rezerwowym graczem z pola, szybko wykorzystali dwa kontrataki i po sześciu minutach prowadzili już 2-0. Za chwilę do kolegów na hali w Brzegu dołączyli pozostali spóźnieni piłkarze z Nowin i kiedy w 11 minucie Andrij Korol podwyższył na 3-0 wydawało się, że Gredar poniesie drugą porażkę.

Na szczęście zawodnicy Mariusza Świtonia nie złożyli broni. Najpierw Marcin Raczkowski obronił przedłużony rzut karny, a w 15 minucie hasło do odrabiania strat dał Mateusz Fabiszewski, wykorzystując błąd rywali przy wyprowadzaniu piłki.

W 17 minucie padł już gol kontaktowy. Raczkowski dokładnie wyrzucił piłkę do Marcina Zajączkowskiego, ten dokładnie obsłużył Pawła Boczarskiego i było już tylko 2-3.

Widać było, że z każdą minutą Gredar Futsal Team gra coraz lepiej i wyrównanie było tylko kwestią czasu. Kibice doczekali się gola w 27 minucie: po szybkiej wymianie podań piłkę dostał Zajączkowski, efektownie kiwnął obrońcę i został sfaulowany tuż przed bramką. Rzut karny wykorzystał Boczarski, a gospodarze poszli za ciosem.

Na strzał z dystansu zdecydował się Kacper Kędra, a bramkarz Ekoma popełnił błąd i brzeżanie objęli prowadzenie. Trener gości zdecydował się wówczas na wycofanie bramkarza i przez kolejne 12 minut przyjezdni grali pięcioma zawodnikami w polu.

- Szybko wprowadzili piątego zawodnika z pola, widać, że mają to bardzo dobrze opanowane, ale my ćwiczymy taką obronę i wytrzymaliśmy bardzo długo - komentował po meczu Mariusz Świtoń.

Pod bramką Raczkowskiego raz za razem robiło się gorąco, ale każde nieudane zagranie rywali kończyło się groźnym kontratakiem Gredaru lub strzałem z daleka. Drugą swoją szansę wykorzystał w końcu Boczarski, trafiając do pustej bramki z ponad 35 metrów i podwyższając na 5-3.

- Szkoda, że nie udało nam się lepiej kontrować i powiększyć jeszcze tej przewagi - żałował trener Świtoń. Po zdobytym golu goście odpowiedzieli bowiem tym samym, a w 34 minucie zdołali wyrównać.

Obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, ale żadnej już nie zdołały wykorzystać. Swoją zasługę miał w tym Raczkowski, który po raz drugi obronił strzał z przedłużonego rzutu karnego.

- Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży, byliśmy trochę rozkojarzeni na początku, ale na szczęście złapaliśmy jeszcze przed przerwą kontakt - komentował Paweł Boczarski, zdobywca trzech goli. - W szatni trener powiedział nam parę gorzkich słów, sami też dołożyliśmy kilka od siebie i gra wyglądała lepiej.

- Jesteśmy młodą drużyną, ciągle musimy uczyć się grać w piłkę na hali i myślę, że pełnię umiejętności pokażemy po zakończeniu sezonu na trawie, kiedy będziemy mogli częściej trenować pod dachem - dodawał Boczarski.

Gredar Brzeg - Ekom Nowiny 5-5 (2-3)
0-1 Lurzyński - 3., 0-2 Musiał 7., 0-3 Korol - 11., 1-3 Fabiszewski - 15., 2-3 Boczarski - 17., 3-3 Boczarski - 27. (karny), 4-3 Kędra - 28., 5-3 Boczarski - 32., 5-4 Łabęcki - 32., 5-5 Szymkiewicz - 34..
Gredar: Raczkowski - Ożóg, Zajączkowski, Michalak, Kędra – Todić, Fabiszewski, Boczarski, Fabijaniak, Grochowski, Schwarz. Trener Mariusz Świtoń.
Ekom: Dobrodziej - Musiał, Korol, Paweł Markowicz, Szymkiewicz, Król, Lurzyński, Zacharski, Karczewski, Łabęcki, Piotr Markowicz. Trener Piotr Lichota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska