Akademiczki walczyły, ale przegrały z Jokerem Świecie 1:3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Opolanki mają czego żałować, na je było "podnieść"
Opolanki mają czego żałować, na je było "podnieść" Sławomir Jakubowski
Po bardzo dobrym i emocjonującym meczu siatkarki z Opola uległy wyżej notowanym w tabeli 1 ligi rywalkom 1:3. Każdy z czterech setów rozstrzygał się w końcówce.

Trzy ostatnie mecze zawodniczki ze Świecia wygrały po tie breakach, w tym z dwoma zespołami sąsiadującymi z opolankami w tabeli. To dawało AZS-owi nadzieję na urwanie punktów trzeciej w klasyfikacji drużynie. Szansa na to w dzisiejszym spotkaniu była bardzo duża.

Widzowie meczu przekonali się, nie po raz pierwszy, że kobieta zmienną jest i że w żeńskiej siatkówce wszystko jest możliwe. Zawodniczki obu drużyn potrafiły zdobywać, jak się wydawało, bezpieczną przewagę, aby równie łatwo ją potem tracić. Tak było we wszystkich setach, a każdy z nich równie dobrze mógł się zakończyć zwycięstwem tej ekipy, która go akurat przegrywała. To jednak drużyna przyjezdna była trzykrotnie lepsza o dwa punkty w secie.

Akademiczki szczególnie mogą żałować porażki w trzeciej odsłonie. Po tym jak odrobiły stratę trzech punktów, dzięki uważnej grze na siatce i ofiarnej w obronie prowadziły 16:13. Po błędach rywalek (aut i zła wystawa) było nawet 22:17, ale wówczas miejscowym przydarzyła się straszliwa niemoc w ataku. Piłka za nic nie chciała wpaść w pole, a rywalki kontrowały, albo ustawiały blok. Włodarczyk zbiła skutecznie na 23:20, ale kolejnej próby już nie skończyła i na 23 "oczkach" opolanki skończyły. Gdyby wygrały tę partię mogłyby sobie już dopisać przynajmniej jeden punkt do tabeli, a kto wie może nawet dwa.

Zresztą takich zwrotów akcji było kilkanaście. Pierwszy set po wyrównanej walce opanowały przyjezdne. Wykorzystały słabsze przyjęcie po stronie AZS-u i odskoczyły na 13:8. To jednak żadna zaliczka i po asie Michalkiewicz było po 19. Opolanki wciąż musiały się bronić i zrobiły to ponownie doprowadzając do stanu 24:24. Ostatni punkt w secie zdobyły za rywalki, posyłając piłkę w aut.

W drugiej partii obrony Michalak i kontry dały prowadzenie 11:8, ale pomyłki i kłopoty z oszukaniem bloku sprawiły, że to Joker prowadził 16:14. I znów wszystko się odwróciło przy serwisach Suchorukowej i po obronie Włodarczyk oraz ataku Michalkiewicz (20:17). To wciąż było mało i Joker doszedł na punkt, aby po asie Michalkiewicz przegrywać 19:22. W kluczowym momencie dwie obrony zaliczyła Dydak, a Włodarczyk zdobyła 25 punkt.

W trzeciej odsłonie opolanki w końcówce roztrwoniły pięć punktów zaliczki w końcówce, a w czwartej na początku odrobiły starty ze stanu 6:11. Dobry serwis i blok Dydak dały remis 13:13, a obrony Zuzel i Michalak oraz zbicia Dudy i Gądek prowadzenie 20:18. Kiedy kolejną piłkę zatrzymała Suchorukowa wydawało się, że tie break jest blisko. Od stanu 21:18 to rywalki serwowały, asa miał Kubacka i było 23:23. Po kontrze Joker miał piłkę setową i zamienił ją na wygraną bezpośrednio z pola zagrywki.

AZS Politechnika Opole - Joker Świecie 1:3 (-27, 23, -23, -24)

AZS: Leżenkina, Dydak, Myjak, Michalkiewicz, Wlodarczyk, Suchorukowa, Michalak (libero) - Pytel, Duda, Zuzel, Gądek. Trener Andrzej Stelmach

Joker: Sobolewska, Dybek, Majkowska, Szczygioł, Wyrwa, Gajewska, Berkowska (libero) - Wenerska, Borawska, Trybuła, Kubacka, Gajowicz (libero). Trener Andrzej Nadolny.

Sędziowali: Piotr Kasprzyk (Libiąż) i Gabriela Ferenczak (Wieliczka). Widzów 90.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska