Hokeiści PGE Orlika Opole ćwiczą już na lodzie, a kadra będzie nieco szersza

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Michał Kieler przymierzany jest do roli pierwszego bramkarza w PGE Orliku. Na plecach będzie jed­nak czuł oddech konkurencji: doświadczonego Jarosława Nobisa i młodego Dominika Robaszkiewicza.
Michał Kieler przymierzany jest do roli pierwszego bramkarza w PGE Orliku. Na plecach będzie jed­nak czuł oddech konkurencji: doświadczonego Jarosława Nobisa i młodego Dominika Robaszkiewicza. Karolina Misztal
Wkrótce do zespołu mają dołączyć dwaj obrońcy zza południowej granicy.

Nasz zespół przygotowania do sezonu, którego początek wyznaczono na 10 września, zaczął pod koniec maja. Po sześciu tygodniach treningów „na sucho” czyli w siłowni i w terenie, hokeiści dostali dwa tygodnie urlopów. Od poniedziałku ćwiczą już na lodzie. W treningach na „Toropolu” bierze udział 22 graczy.

W tej grupie jest jeszcze duet testowanych napastników. To Białorusin Władysław Gaw­rus z Niemana Grodno oraz Kamil Sikora z GKS-u Katowice.

- Sprawdzamy tych chłopaków i niewykluczone, że do nas trafią - mówi prezes PGE Orlika Dariusz Sułek. - Być może na testy przyjedzie też jeszcze kilku innych młodych graczy. Jednocześnie z zespołem trenują nasi 17-letni wychowankowie: bramkarz Denis Smolin i Maksym Sikora. Zresztą mamy kilku zdolnych chłopaków w ich wieku i chcemy ich włączać w tym sezonie do treningów z seniorami.

Wiadomo jednak, że nie na młodzieży opierać ma się siła zespołu. W Opolu trenują już wszyscy zakontraktowani zawodnicy zagraniczni, a więc Słowak Miroslav Zatko i trzej Czesi - bracia Radek i Vaclav Meidlowie oraz Milan Baranyk.

- Jesteśmy już na finiszu negocjacji z dwoma obrońcami zza naszej południowej granicy - mówi prezes Sułek. - Jeden jest Czechem, drugi Słowakiem. Brakuje już tylko podpisania dokumentów, ale jeszcze nie mogę podać ich nazwisk. Wierzę, że się nie rozmyślą, bo warunki ich gry w naszym klubie już uzgodniliśmy. Jeśli znajdą się w naszej drużynie, to powinni być jej mocnymi punktami. Jednocześnie ich zakontraktowanie sprawi, że kadrę już praktycznie będziemy mieli zamkniętą. Zostanie jedno, może dwa wolne miejsca.

Działacze PGE Orlika wraz ze wspomnianym Baranykiem starają się, by ze względu na wiele lat gry w naszej lidze, w najbliższym sezonie nie obciążał on limitu obcokrajowców. Tak jest choćby w przypadku Zatki. Jeśli uda się te działania skutecznie przeprowadzić, to „zwolni się” jedno miejsce dla hokeisty z zagranicy.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska