Nowe rondo w Krapkowicach już musi przejść remont

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
DIM
Kierowcy rozjechali plastikowe elementy, które wyznaczały okrąg ronda w Krapkowicach.

Problem dotyczy ronda, które z końcem 2015 r. powstało u zbiegu ulic: Ks. Koziołka, Żeromskiego i Piastowskiej kosztem 90 tys. zł. Zarząd Dróg Wojewódzkich wspólnie z gminą wybudował tzw. rondo ekonomiczne, na którym okrąg wyznaczony był przez tzw. pinezkę - płaski, okrągły, plastikowy element zamocowany do podłoża.

Rondo było tak skonstruowane, by w razie przypadkowego najechania na pinezkę kierowca nie uszkodził samochodu. Gdy kierowcy zorientowali się, że jazda po plastiku jest możliwa, zaczęli skracać sobie drogę ścinając rondo jadąc na wprost. Ruch okrężny najczęściej jest ignorowany przez kierowców ciężarówek.

- Byłem też świadkiem sytuacji, w których kierowcy przez nieuwagę przecinali rondo, tak jakby mieli pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu. Mogło dojść do wypadku - mówi nam Artur, kierowca srebrnej skody.

Arkadiusz Branicki, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich mówi, że w związku z uszkodzeniem pinezki rondo przejdzie w czasie wakacji lifting, a nowy okrąg będzie wyznaczony przy pomocy betonowych krawężników.

Całość będzie także na nowo odmalowana, bo poziome oznakowanie jest słabo widoczne.

Więcej o problemie w "Tygodniku Strzelce Opolskie - Krapkowice", dodatku do Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska