Nabożeństwo z udziałem zwierząt

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Waleria i Stanisław Kobylarscy przyszli na nabożeństwo z Kają.
Waleria i Stanisław Kobylarscy przyszli na nabożeństwo z Kają. Krzysztof Ogiolda
Na błoniach przy opolskim kościele bł. Czesława zebrało się na modlitwę ponad sto osób. Przyszły ze swoimi zwierzętami.

Takie nabożeństwa będące wyrazem wdzięczności za życie i modlitwą o jego poszanowanie odbywają się się tutaj w pierwszą niedzielę października od 2001 roku. Ich inicjatorem jest Opolskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt, a patronem św. Franciszek z Asyżu (jego święto przypada w Kościele właśnie dzisiaj).

Wśród miłośników zwierząt uczestniczących w nabożeństwie Słowa Bożego najwięcej było właścicieli psów.
Waleria i Stanisław Kobylarscy przyszli tu ze swoją suczką Kają.

- Kaja była wyrzuconym pieskiem – opowiada pan Stanisław. - Poprzednio mieliśmy psa Kajtka i już nie planowaliśmy mieć nowego. Ale ktoś przywiózł nam Kaję do pokazania. Ona przytuliła się i... już została. Jest z nami od 6 lat i co roku jesteśmy tu z nią na tym nabożeństwie.

Państwo Kobylarscy nie mają wątpliwości, że to dobra okazja, by modlić się o zdrowie dla członków rodziny i dla Kai. - Odkąd byliśmy dziećmi, w domu zawsze jakieś zwierzę było, więc św. Franciszka uważamy za ważnego opiekuna naszej rodziny – dodają.

Dziesięcioletnia Zosia przyniosła na błonia swojego malutkiego chomika, Felka.

- Nigdy mnie nie gryzie – cieszy się. - Można go wziąć na rękę i głaskać albo włożyć do specjalnego kółka. Bardzo lubi w nim biegać.

- To nabożeństwo pozwala się modlić za nasze zwierzęta, żeby się dobrze chowały – dodaje mama Zosi, Luiza Pinisz. - Jest też dla wszystkich przypomnieniem, że o naszych „braci mniejszych” trzeba się troszczyć, a kto się decyduje mieć zwierzę w domu, bierze za nie odpowiedzialność.

- Być odpowiedzialnym za Felka to znaczy nie wypuszczać go na trawę, bo mógłby uciec – dodaje Zosia. - I karmić go nasionkami i warzywami. On malutko je, a jeśli nawet da mu się trochę za dużo jedzenia, robi sobie zapasy.

Wspólnej modlitwie przewodniczył ks. Stanisław Dworzak, proboszcz parafii bł. Czesława. Przypomniał, że dzisiejszy patron, św. Franciszek, jest od 1979 roku patronem ekologii.

- On w pięknie przyrody, w zwierzętach i w ludziach widział odbicie samego Boga – mówił. - Uczył dziękować Bogu za Jego dary. My to czynimy świadomie, zwierzęta w sposób instynktowny. Człowiek, który egoistycznie, bez miłości, do Boga, do innych stworzeń i do samych siebie jest największym zagrożeniem dla współczesnego świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska