Aleje czereśniowe na Górze św. Anny zakwitły o kilka tygodni za wcześnie. Co jest przyczyną anomalii?

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak prezentują się aleje czereśniowe pod Górą św. Anny.
Tak prezentują się aleje czereśniowe pod Górą św. Anny. Radosław Dimitrow
Mieszkańcy Góry św. Anny i okolic nie pamiętają podobnej anomalii w ostatnich 30 latach. Drzewa będą kwitnąć wyjątkowo krótko.

Kwitnące aleje czereśniowe przy drogach na Górze św. Anny to jedna z najpopularniejszych atrakcji o tej porze roku. Drzewa przyciągają miłośników przyrody i fotografii z różnych zakątków Polski.

- Słyszałem o tym miejscu od kilku lat, a dzisiaj byłem w okolicy i zdecydowałem się podjechać, żeby zrobić kilka zdjęć - mówi Jakub, fotograf z Gliwic.

W ostatnich latach aleje czereśniowe zaczynały kwitnąć zazwyczaj w drugiej połowie kwietnia. Białe pąki można było podziwiać zazwyczaj jeszcze w czasie majówki. Ale w tym roku aleje czereśniowe zakwitły rekordowo szybko - pierwsze kwiaty zaczęły pokazywać się jeszcze z końcem marca.

- Od 30 lat nie pamiętam takiej sytuacji, by annogórskie czereśnie zakwitły tak szybko - mówi Beata Wielgosik, główna specjalistka do spraw ochrony przyrody w Zespole Opolskich Parków Krajobrazowych. - To anomalia, która spowodowana jest wyjątkowo ciepłym początkiem wios

ny.

Jak zauważają okoliczni mieszkańcy nie tylko czereśnie zakwitły prędzej. Kwiaty zdążyły już zrzucić brzoskwinie i morele. Przekwitły już także żonkile.

- Patrząc na rozbicie kwiatów czereśni, można wywnioskować, że te drzewa będą w tym roku kwitnąć wyjątkowo krótko. Najbliższy weekend może być ostatnią okazją do sfotografowania kwitnących czereśni - dodaje Beata Wielgosik.

Znikające aleje czereśniowe

Pierwsze aleje czereśniowe w okolicy Góry św. Anny pojawiły się już w XVIII w. Zasadzono je by podkreślały sadownicze tradycje ziemi strzeleckiej. Gdy na drogach pojawiły się samochody, ochoczo poszerzano jezdnie kosztem czereśniowych alei, które w większości zniknęły z krajobrazu. Dziś pozostało ich niewiele.

Najpopularniejsza aleja znajduje się pomiędzy Leśnicą a Górą św. Anny. Jej drzewa są jednak wiekowe, co sprawia że łamią się m.in. pod wpływem wiatru.

Gmina Leśnica kilka lat temu zainicjowała program odtwarzania alei poprzez sadzenie czereśni wspólnie z mieszkańcami. Ludzie kupowali sadzonki zyskując jednocześnie prawo do nazwania drzewa swoim lub wskazanym imieniem.

Dzięki akcji „Ratujmy aleje czereśniowe” Góra św. Anny będzie kojarzona z tymi drzewami przez następne dziesięciolecia.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska