Alfons Nossol: - Radość świąt jest silniejsza niż kryzys

Pierwszy raz po 1989 świętujemy Boże Narodzenie w warunkach kryzysu. Uda się nam ocalić świąteczną radość?
- Kontekst znaczy bardzo dużo, ale wewnętrznej potęgi tajemnicy Bożego Narodzenia przekreślić nie jest w stanie. Sytuacja kryzysu właściwie harmonizuje z betlejemską szopką. Wszak Dzieciątko rodzi się biedniutkie, poniekąd w kryzysie, w kraju pod władzą okupanta. Na pierwszy rzut oka w Betlejem nie było widać nadprzyrodzonej tajemnicy, a przecież miała ona miejsce. Dlatego my - jak Józef i Maryja - musimy się bardziej skoncentrować w czasie świąt na tym, co wewnętrzne.

- Świętej Rodzinie chyba było trochę łatwiej?
- Wcale nie. Jakże trudno było świętemu Józefowi uwierzyć, że Dziecko, które narodzi się z Maryi, jest święte, że zaangażował się w Jego poczęcie sam Duch Święty. Poradził sobie z tą perturbacją tylko dzięki bezpośredniej interwencji nieba, anioła, który go przekonał, by się nie bał. Podobnie było z pasterzami. Przecież to byli ludzie z samego dna społecznej drabiny, z którymi nikt specjalnie się nie liczył. A jednak Bóg chciał, by to przez nich rozeszła się wieść o Bożym Narodzeniu. My też musimy na nowo zaufać nadprzyrodzonej mocy nieba. Nawet jeśli nie do końca rozumiemy, co się z nami obecnie dzieje.
- Wielu z nas zwyczajnie boi się o swoją przyszłość. Jakie jest lekarstwo na te lęki?
- Widać wyraźnie, że sam rozwój przemysłu, produktu krajowego brutto itp. wszystkiego nie załatwia. To szybko może ulec załamaniu. Tajemnica miłości i pokory Boga powinna nam przypomnieć, że powinniśmy przenieść globalizację do świata ducha i kultury. Globalizacja wiary, nadziei i miłości wręcz się wprasza do naszych świątecznych domów i do naszych społeczeństw. Jezus narodzony w stajni, w tragicznie niehigienicznych warunkach jest jednak Bogiem z nami i to jest źródłem naszej nadziei.

- Czego ksiądz arcybiskup życzy na święta Czytelnikom nto?
- Życzę Drogim Czytelnikom naszej "Nowej Trybuny Opolskiej" prawdziwie świątecznej radości. W wydarzeniu Świętej Nocy wieczność wdziera się głęboko w nasz czas. Sam Bóg się uhistorycznia, by być z nami, na wysokości naszych oczu. Upadnijmy przed nim i złóżmy mu radośnie hołd. Radość bowiem będzie znakiem, że jesteśmy blisko światłości. Trwajmy w niej przez cały nowy rok, utrzymując niebo otwarte nad nami. Życzę wszystkim z serca 365 jasno rozświetlonych nowych dni.