Jak zostałem Kamilem Bednarkiem

Natalia Popczyk
Natalia Popczyk
Natalia Popczyk
Przez jedną noc poczułem ciężar bycia gwiazdą. Gwiazdą, której numer telefonu komórkowego zdobyli fani.

Jeśli ktoś nie zna, to na początek wyjaśniam: Kamil Bednarek to rastaman z Lipek koło Brzegu, finalista TVN-owskiego show "Mam talent" i lider zespołu reggae StarGuardMuffin.

W poniedziałek w nocy i we wtorek rano niechcący odebrałem 64 SMS-y wysłane do Kamila Bednarka, miałem też ponad 40 nie odebranych połączeń z czterech różnych numerów, trzy połączenia odebrane i jedno nagranie na poczcie głosowej.

Internetowi detektywi

Zaczęło się od SMS-a z pytaniem (pisownia oryginalna): "Hej czy to numer Kamil Bednarka??. Jezeli tak to prosze odpisz".

Zgodnie z sugestią zawartą w pytaniu - nie odpisałem, gdyż nie był to telefon Kamila.
Po chwili jednak ponownie dostałem to samo pytanie i wpadłem w lekką konsternację: kto mi zrobił kawał i podał mój numer telefonu fankom rastamana z Lipek?

Nie musiałem się długo zastanawiać, odpowiedź przyszła SMS-em od innej fanki: "No tak, mialam powiedziec najpierw skąd mam Twoj nr. Tak więc w zasadzie to od siostry, ktora wziela ten numer ze strony gdzie byla podana prowadzona aukcja przez zespoł StarGuardMuffin dla chorego chłopca".

Wszystko stało się jasne. Dziewczyny zabawiły się w internetowych detektywów i znalazły archiwalny artykuł z nto. W styczniu Kamil Bednarek włączył się do charytatywnej akcji nto. Pomagaliśmy choremu na raka 2-letniemu Kacperkowi Koziołowi z Radłowa. Kamil podarował swoją debiutancką płytę "Szanuj" ze specjalną dedykacją dla zwycięzcy aukcji. Płyta osiągnęła cenę 1000 złotych. Pieniądze pomogły w sfinansowaniu wyjazdu Kacperka na operację w klinice w Paryżu.

Wyniki aukcji na bieżąco były podawane w portalu nto.pl. Licytujący przesyłali do mnie proponowane kwoty, podałem więc swój numer telefonu, który fanki wytropiły w internecie i uznały za numer Kamila Bednarka.

Ich czujności nie wzbudził fakt, iż pod numerem telefonu podany został także adres mailowy: [email protected], który jednoznacznie wskazuje, że podany został kontakt do autora artykułu.

Odpisałem zatem SMS-em, że to pomyłka. Pomyślałem: fankę spotka zawód, a ja mam już święty spokój. O, naiwny!

"Wiem ze to twoj numer wiec nie musisz udawac" - odpisała nie zbita z tropu fanka.

Kochaniutki, nie wywiniesz się

Aż tu nagle dzwoni telefon - inny numer, odbieram i słyszę słodki dziewczęcy głos: - Czy mam przyjemność z Kamilem Bednarkiem? Tłumaczę zatem raz jeszcze, że to pomyłka. Problem z głowy? Gdzież tam!

"Kochaniutki nie wywiniesz sie nawet gdy do cb i po glosie cie poznalam hehe" - odpisuje chwilę po zakończeniu rozmowy fanka.

Tymczasem zapadła noc i przestałem odczytywać SMS-y. A wiadomości w najlepsze przychodziły dalej:
"Swoim milczeniem dajesz do zrozumienia, ze jestes tym wlascicielem, o ktorym wiedza moja siostra i jej kolezanki".

"Czemu nie odpisujesz??. Jestem bardzo ciekawa cos zlego ci zrobilam nie wiem cos nie tak napisalam??".

Po 23.00 przyszły ostatnie SMS-y i zapanowała cisza nocna. Aż do 6.00 rano, kiedy w telefonie wyświetliły się kolejne:

"Kamil prosze cie odpisz mi czemu nie chcesz odpisac??".

"Jak nie chcesz mojej siostrze odpisywac to odpisuj mi dla mnie to jest wazne ze z taka wielka gwiazda pisze".

"Prosze cie wiem ze to twoj numer wiec nie musisz udawac".

"Teraz napewno spisz jak wstaniesz to odpisz mi na poprzednie sms'y ok".

Kolejny raz odpisałem, że to pomyłka. Po kilku chwilach, pip-pip, przyszła odpowiedź: "Kamil sory ale az taka glupia nie jestem wiem ze to ty".

Za parę chwil kolejny SMS: "Nie no sory ale jak nie odpiszesz to nie wiem co zrobie".

Trochę się przestraszyłem, więc kiedy zadzwonił telefon, to odebrałem i kolejny raz tłumaczę, że nie jestem Kamilem Bednarkiem. Po chwili SMS: "He he i co ja wiem ze to ty Kamil pisz do mnie".

Fanki nie mają bzika

W ten sposób przez jedną noc poczułem, jak to jest być gwiazdą.

W SMS-ach czytałem:

"Mialam ci dac portret ktory narysowalam jest bardzo ladny".

"Wszystko moze zostac miedzy nami ;)".

"Gdy byles na Ja Majce to jak tam bylo bo jeszcze nigdy nie bylam, a bym chciala widziec jak tam jest".

"Szukalam dlugo twojego numeru az mi sie udalo i jestem naj naj szczesliwsza kobieta swiata :)".

"Kochaniutki i zeby nie bylo nie jestem jedna z tych pojebanych fanek ktore tylko ojeju musze zobaczyc Bednarka tak brzydko powiem bo z podniecenia sie zaraz zesram wiec przepraszam jesli urazilam twoje uczucia do fanek, ale taka jest prawda".

"Nikt sie o tym nie dowie ;) Jestem w takim wieku, ze swoj rozum mam".

"Bardzo sie ciesze ze nie jestes taka gwiazda ktora mysli tylko o sobie".

"Jeszcze bardziej intrygujace jest twoje milczenie, ktore prowadzi mnie ku jednej mysli".

Żebym nie pomyślał, że to jakieś fanatyczne i nieobliczalne wielbicielki, dziewczyny zapewniały: - "I taka jeszcze jedna wazna zecz musisz wiedziec ze ja z moja siostra nie mamy takiego bzika na twoim punkcie jak inne fanki jestesmy spokojne i wyrozumiale".

Jasne, 64 SMS-y i ponad czterdzieści połączeń telefonicznych w ciągu kilku godzin to nic wielkiego. Ze zgrozą pomyślałem, ile SMS-ów i połączeń miałbym od fanek niespokojnych i niewyrozumiałych, mających bzika!

Jak miałem przekonać fanki Kamila Bednarka, że nie jestem Kamilem Bednarkiem? Zaśpiewać coś?!
Dziewczyny w SMS-ach pomiędzy wyznaniami i słodkimi słowami nie omieszkały też rzucić mały szantaż: "Wiem ze jak inne twoje fanki dostana ten numer to ty zycia nie bedziesz miał".

Bałem się, że jeśli dziewczyny spełnią swoją groźbę, to kolejnej nocy będą dobijały się setki fanek Kamila Bednarka. I jak tu im wytłumaczyć, że nie umiem śpiewać, nie byłem nigdy na Jamajce i jestem jedynie Mirosławem Dragonem?

Odebrałem kolejny telefon, napisałem kilka SMS-ów i w końcu udało mi się przekonać dziewczyny, że nie jestem Kamilem Bednarkiem!

Mam wreszcie święty spokój? Gdzież tam! Dalej odbieram jeden za drugim SMS-y, tyle że z inną treścią: "Proszę daj mi numer Kamila Bednarka. Nie dowie się ze to od ciebie. Blagam na kolanach he he. Gdy z nim rozmawialam to miał mi dac ale ja musialam isc do domu".

Próbowałem sam zadzwonić do Kamila Bednarka i spytać, jak on sobie radzi z nieustępliwymi fankami. Niestety, mój numer do niego już jest nieaktualny. Kamil Bednarek zmienił telefon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska