Hołd ofiarom Tragedii Górnośląskiej oddano w Łambinowicach

Redakcja
Pod krzyżem i na tablicach z nazwiskami ofiar obozu zapłonęły znicze, składano wieńce i kwiaty.
Pod krzyżem i na tablicach z nazwiskami ofiar obozu zapłonęły znicze, składano wieńce i kwiaty. Sławomir Mielnik
Na cmentarzu ofiar powojennego obozu kwiaty złożyli przedstawiciele mniejszości i większości, Ślązacy i przybysze. Modlono się za ofiary i sprawców oraz o pokój i pojednanie.

Wśród uczestników spotkania - około 150-200 osób) była Regina Styra. Przyjechała do Łambinowic ze względu na pamięć o nieżyjącym od lat mężu.

- Miał na imię Walter - wspomina pani Regina - i mieszkał w Kuźnicy Ligockiej - wraz z mamą i rodzeństwem został zabrany do powojennego obozu. Miał wtedy niecałe 9 lat. Kiedy się wzruszał, mówił zawsze, że ma lager przed oczami. Co wspomniał najczęściej? Głód, który zaspokajało się nawet zgniłymi kartoflami, bicie, strach o siebie i mamę i wszy, których osadzeni mieli pełno we włosach. Pamiętam o nim, więc przyjechałam mimo zimna.

Pod krzyżem i na tablicach z nazwiskami ofiar obozu zapłonęły znicze, składano wieńce i kwiaty.

- Karl Jaspers pisał, że przyszłość powinna się opierać na prawdzie i wolności - mówił Bernard Gaida, przewodniczący zarządu Związku Niemieckich Stowarzyszeń. - Owa prawda powinna znaleźć miejsce w przestrzeni publicznej. Prawda o tym, że ofiarami Tragedii Górnośląskiej byli cywile, także kobiety i dzieci. Niech także w gabinetach polityków zło będzie nazwane złem, bez światłocienia. Módlmy się na tym miejscu za ofiary, ale i za sprawców mordów i innych zbrodni. Ich człowieczeństwo stało się ofiarą tej wojny.

Tragedia górnośląska. Rosjanie mordowali, gwałcili, grabili

Za ofiary Tragedii Górnośląskiej i wszystkie ofiary wojny modlono się także przed spotkaniem na cmentarzu.

Dwujęzycznemu nabożeństwu w łambinowickim kościele przewodniczyli tamtejszy proboszcz, ks. Adam Ciosmak i ks. dr Piotr Tarlinski, duszpasterz mniejszości narodowych.

W uroczystościach w Łambinowicach brali udział także wicemarszałek Barbara Kamińska, członek zarządu województwa Roman Kolek oraz wicewojewoda opolski Antoni Jastrzembski.

Karol Cebula o Tragedii Górnośląskiej

- Tragedia Górnośląska była historycznym faktem - powiedział nto wicewojewoda. - Dotknęła Ślązaków Niemców, Ślązaków Polaków i zwyczajnie Ślązaków. Ich cierpienia - morderstwa, wywózki do niewolniczej pracy na wschodzie, gwałty na kobietach, które przez długie lata były tematem tabu, nie mogą być tłumaczone prawem wojny ani prawem odwetu. Słusznie potępiamy mordy dokonane na ludności cywilnej w Srebrenicy czy w innych miejscach na Bałkanach. I oddajemy hołd tamtym ofiarom. Nasze śląskie ofiary - wielu z tych ludzi już nie żyje - też zasługują na modlitwę, na zadumę, a także na stosowną uchwałę Sejmiku Województwa Opolskiego.

Więcej o uroczystościach rocznicowych w poniedziałek w Nowej Trybunie Opolskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska