Rozmawiał z prostytutką i... umarł

Archiwum
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu prowadzą postępowanie w sprawie śmierci mężczyzny.
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu prowadzą postępowanie w sprawie śmierci mężczyzny. Archiwum
Nie żyje starszy mężczyzna, który pod Opolem prawdopodobnie chciał skorzystać z usług prostytutki. Gdy zasłabł, "tirówka" wezwała pogotowie.

Do niecodziennego zdarzenia doszło we wtorek po południu przy drodze krajowej nr 94 pomiędzy Opolem a Falmirowicami.

Do stojącej przy drodze bułgarskiej prostytutki podjechał skuterem mężczyzna, mieszkaniec jednej ze strzeleckich wsi.

W pewnym momencie mężczyzna nagle zasłabł i przewrócił się na ziemię. Był nieprzytomny. Bułgarka wyciągnęła telefon komórkowy i zadzwoniła po pogotowie.

Lekarze, którzy przyjechali na miejsce, stwierdzili zgon mężczyzny. Najprawdopodobniej doszło do zatrzymania akcji serca.

Na miejsce zostali wezwani też policjanci.

- Nie stwierdziliśmy, by do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie - mówi podinspektor Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu prowadzą jednak postępowanie w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska