Pieniędzy wciąż jest za mało, a czas nagli

Redakcja
Piotr Baryła musi mieć protezę jak najszybciej, żeby nie zniweczyć efektów wstępnej rehabilitacji, jaką przechodził w szpitalu.
Piotr Baryła musi mieć protezę jak najszybciej, żeby nie zniweczyć efektów wstępnej rehabilitacji, jaką przechodził w szpitalu. Archiwum prywatne
Piotr Baryła z Opola, który jest po amputacji nogi, potrzebuje na protezę 54.280 zł. Na razie zebrał ponad 19 tys.

Brakuje jeszcze sporo pieniędzy, a czas nagli. Pan Piotr przeszedł amputację lewego podudzia 14 lutego.

Powinien jak najszybciej rozpocząć rehabilitację i naukę chodzenia, by móc wrócić do normalnego życia, do pracy. Ma wstępnie ustalony termin w ośrodku w Korfantowie, na początek maja. Ale najpierw potrzebna jest proteza. A producent potrzebuje trzech tygodni na jej wykonanie.

- Producent protezy chce mi pójść na rękę i obiecał, że jak tylko zapłacę mu połowę wymaganej kwoty, czyli co najmniej 25 tysięcy złotych, natychmiast przystąpi do zrobienia protezy - mówi Piotr Baryła. - Jak uzbieram resztę pieniędzy, to mu dopłacę. Mam nadzieję, że się uda. Do tej pory zebrałem 19 tys. 650 zł, brakuje 5 tys. 450 zł. Natomiast do pełnej kwoty - ponad 34 tysięcy.

Do tej pory pieniądze na protezę - kwoty od 5 do 12 tys. zł - wpłaciły osoby prywatne, instytucje, firma meblowa Ideal, znajomi i krewni pana Piotra. Większość ofiarodawców zastrzegła sobie anonimowość.

Ważne

Ważne

Darowizny można wpłacać na konto fundacji Avalon - w tytule każdego przelewu trzeba koniecznie dopisać BARYŁA 3034.
nr KRS 0000270809
Rachunek złotowy PLN: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001- konto 1 % . Rachunek złotowy PLN: 86 1600 1286 0003 0031 8642 6151 - darowizny w ramach zbiórki publicznej. Rachunek walutowy EUR: IBAN: PL07 1600 1286 0003 0031 8642 6021. Rachunek walutowy USD: IBAN: PL77 1600 1286 0003 0031 8642 6022.
Ponadto można wrzucać pieniądze do skarbonek ustawionych w: OBI w Opolu (obok kas). w opolskich aptekach sieci Eskulap: ul. Damrota, Chabrów i Piotrkowska oraz w barze "Chaberek".

- Zrobiłam to z potrzeby serca - mówi mieszkanka Opola, która wpłaciła 500 zł - Skoro Bóg mi daje, mam za co żyć, to odpłacam się dobrem.

- Tuż po ogłoszeniu apelu w nto odwiedziły mnie dwie siostry zakonne, które przyszły w imieniu biskupa Andrzeja Czai - opowiada Piotr Baryła. - Chciały porozmawiać o mojej sytuacji. Byłem tym poruszony i zaskoczony. Siostry odwiedziły mnie ponownie i poinformowały , że poszedł przelew na moje konto w wysokości 1000 złotych.

Do pana Piotra przyszły też panie z Caritasu. Stamtąd również wpłynęło 1000 zł.
W tej chwili liczy się już każdy dzień, bo im później pan Piotr założy protezę, tym gorzej. Efekty wstępnej rehabilitacji, jaką przechodził w szpitalu, zostaną zniweczone.

- Po amputacji ćwiczyłem godzinę, potem półtorej, a teraz robię to już przez 2,5 godziny, żeby nie dochodziło do nadmiernego przykurczu - opowiada. - Walczę. Obawiam się jednak, że jeśli na czas nie zbiorę pieniędzy , to do protezy już się nie będę nadawał.

Piotr Baryła ma 43 lata. Ponad 20 lat temu uległ ciężkiemu wypadkowi. Doznał otwartego i wieloodłamowego złamania kości piszczelowej i strzałkowej lewej nogi. Pięć lat temu noga w miejscu złamania zaczęła gnić. Aż skończyło się amputacja.

W ramach ubezpieczenia państwo dopłaca do protezy od 600 do 7,5 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska