Szkoła odwołała się od kary za wycięcie drzew. Efekt? Ma zapłacić jeszcze więcej

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
W tym miejscu znajdowały się samowolnie wycięte tuje.
W tym miejscu znajdowały się samowolnie wycięte tuje. Mirosław Dragon
Dyrektor I LO w Praszce ma zapłacić 40 tys. zł kary za samowolne wycięcie 5 drzew przy szkole.

Sprawa ciągnie się już od ponad dwóch lat.

Burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński nałożył w 2012 roku na ogólniak przy ul. Kaliskiej grzywnę za ścięcie bez zezwolenia 5 tui, rosnących przed szkołą. Szkoła miała zapłacić 27.065 zł kary.

Dyrektor I LO w Praszce Krzysztof Bryś odwołał się od decyzji burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu. W odwołaniu wytknął, że gmina nie powołała biegłego dendrologa do zbadania drzew.

SKO nakazało gminie przeprowadzić ponowne postępowania.

Dendrolog stwierdził, że drzewa były jeszcze starsze, niż wykazała pierwsza kontrola, w związku z tym kara wzrosła do prawie 40 tysięcy zł (naliczana jest od grubości pnia).

Kolejne odwołanie dyrektora szkoły nic nie dało, dlatego sprawa trafi do sądu.
Czytaj w środę (23 lipca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska