- Lada dzień przeprowadzimy odbiór techniczny systemu, potem zaczniemy konfigurację urządzeń i rozpoczniemy próbne pomiary prędkości - mówi Łukasz Majchrzak, naczelnik Wydziału Analiz CANARD przy Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego, który zajmuje się obsługą fotoradarów. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, właściwe mierzenie prędkości rozpoczniemy jeszcze w tym roku. Musimy bowiem wziąć pod uwagę to, że system zamontowany w Łosiowie, jest pierwszym w Polsce.
Jak działa? Urządzenia mierzą średnią prędkość na dłuższych odcinkach dróg (od 10 do 20 km). Na obu końcach objętego pomiarem fragmentu są zamontowane kamery, które rejestrują czas, w jakim dany pojazd go pokonał.
Na tej podstawie system liczy średnią prędkość, z jaką jechał. Jeśli będzie wyższa od tej dozwolonej, kierowca dostanie mandat. Jak zapewniają fachowcy, nowy system jest skuteczniejszy od fotoradarów. Te ostatnie mierzą bowiem prędkość w konkretnym miejscu, a nowe na dłuższym odcinku drogi.
Generalny Inspektorat Transportu Drogowego w całej Polsce wytypował 35 miejsc, w których ma stanąć odcinkowy pomiar prędkości. Na Opolszczyźnie jest jedno takie miejsce, Łosiów na drodze krajowej nr 94.
To jedna z najniebezpieczniejszych dróg na Opolszczyźnie, a w okolicach wioski dochodzi do dużej liczby wypadków, również tych tragicznych. Na przykład dwa lata temu bus wjechał w ciężarówkę, która stanęła w poprzek drogi. Jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne.
Z nowego systemu zadowoleni są mieszkańcy. - Tylko urządzenia się pojawiły przy drodze, a kierowcy już jeżdżą zgodnie z przepisami, wcześniej różnie z tym bywało - mówi Mieczysław Adaszyński, sołtys Łosiowa. -Teraz łatwiej przejść też przez ulicę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?