Odebrać sitwie władzę

Mirosław Olszewski [email protected]
W sobotę trzech byłych posłów z partii Leppera ogłosiło powstanie Polskiej Racji Stanu. Jej tymczasowym przewodniczącym jest Zenon Tyma.

Usunięci przez Leppera
Posłowie: Zenon Tyma, Zbigniew Witaszek, Stanisław Duljas i Zbigniew Jankowski zostali przez Andrzeja Leppera usunięci z Samoobrony przed wakacjami. Lepper zarzucał im działalność wbrew statutowi, oni zaś liderowi zakusy dyktatorskie i sprzeniewierzenie się programowi partii. Drugi opolski poseł Samoobrony Józef Tomala, uprzedzając decyzję szefa, sam wystąpił z partii, lecz do końca kadencji zamierza pozostać niezależny.

To tragedia, co się dzieje - wyjaśniał powody powołania partii Zenon Tyma. - Przez czternaście lat nie mieliśmy w Polsce przy władzy ludzi, którzy dbaliby o interesy Polski i Polaków. Nasza partia zamierza to zmienić. Wejdą do niej jedynie patrioci, ludzie uczciwi, którzy rozumieją znaczenie pojęcia racja stanu.
"Mafia", "sitwa" - kwitowała słowa Tymy sala. I oklaskiwała, gdy zapewniał, że miejsce w partii znajdą jedynie tacy ludzie, którzy chcą służyć nie sobie, obcemu kapitałowi, lecz narodowi polskiemu.

- Weszliśmy kiedyś do łodzi, której sternikiem jest Andrzej Lepper - tłumaczył mecenas Tadeusz Mazanek z Sejmiku Śląskiego. - Ale poznaliśmy się na nim po jego czynach.
Mazanek zarzucił liderowi Samoobrony zdradę jej elektoratu i sprzeniewierzenie się programowi. Wytykał, że w kluczowych dla obozu rządzącego sprawach, jak prywatyzacja STOENU, absolutorium dla rządu, czy w niedawnej obronie marszałka Borowskiego, pod wpływem lidera partia głosowała w Sejmie tak jak koalicja.
Pierwsze zgrzyty pojawiły się, gdy Tyma oficjalnie odsłonił logo partii. Z sali padły zarzuty, że nazwa partii jest na niebieskim tle.
- Co to? Unia Europejska?
- Niebieski jest dla masonów! Czemu to nie ma symboliki narodowej?

Tyma tłumaczył, że kolor nie jest przecież tak istotny, że współgra zresztą z kolorem sukna na stole prezydialnym, ale to nie przekonało oponentów.
Potem atmosferę podgrzał szef Zarządu Wojewódzkiego Samoobrony z Małopolski Tadeusz Łobodziński, który zwrócił uwagę posłom, że sprawy, które dziś podnoszą w swoich planach programowych były już - jego zdaniem - sygnalizowane im dużo wcześniej:
- Ale panowie je zignorowaliście.
Spuentował swoją wypowiedź gorzką uwagą, że posłowie, którzy biorą pieniądze za swoją działalność na rzecz dobra publicznego, nie powinni byli tak się wówczas zachować.
Polemiki z Łobodzińskim trwały z przerwami już prawie do końca spotkania. Tyma zarzucił mu rozbijackie intencje. Sekretarz partii Stanisław Duniec namawiał do opuszczenia spotkania. Gdy jedni wzywali, by pozwolić Łobodzińskiemu na swobodną krytykę, inni, jak Czesław Gabiga, przedsiębiorca z Brzegu, wskazywali, jak wiele w ich sprawach zrobił poseł Tyma: - Gdy tylko w ,,Nowej Trybunie Opolskiej" ukazały się teksty o moich problemach, poseł zareagował natychmiast i skutecznie.
Głos z sali: - ,,NTO" to gazeta polskojęzyczna!
Przedsiębiorca z Nysy dziękował z kolei Tymie za interwencję, gdy został przez Straż Graniczną oskarżony o przemyt płyt kompaktowych. Inny apelował, by nie pogrążać się w piekle waśni, lecz zaufać ludziom, którzy kosztem swojego czasu i nie dla osobistego zysku chcą działać dla dobra wspólnego.
- W Samoobronie nikt nie mógł niczego zrobić, jeśli Lepper nie dał na to przyzwolenia - mówił były poseł Zbigniew Witaszek. - A gdy ktoś ośmielał się mieć odmienne zdanie, to jak ja był narażony na siłowe usunięcie z sali obrad kongresu partii!
W dyskusji wciąż powracał wątek sił, które doprowadziły, zdaniem zebranych, do obecnego upadku Polski.
- To talmudyści, globaliści i syjoniści - grzmiał Kazimierz Stylda, który pokazał książkę, którą właśnie przeczytał, więc wie to na pewno. Choć zastrzegał, że jednym zdaniem nie jest w stanie jej streścić, to jednak nie ma wątpliwości, że za całe zło odpowiada międzynarodowa finansjera, podporządkowana kachałowi. Na jej pasku chodziły kolejne ekipy rządzące krajem.
Rozgorzał też spór o to, czy nowa partia powinna być obywatelska, czy narodowa.

Jedni twierdzili, że są Polakami, nie obywatelami, inni, że bycie obywatelem nie wyklucza przecież polskości. A niezawodny mecenas Mazanek z patosem recytował wiersz zakończony frazą "naród niech w chwale zmartwychwstanie".
O stosunku nowej partii do Unii Europejskiej mówił były poseł Samoobrony, Stanisław Duljas:
- Unia to dla nas zguba. Będziemy zatem dążyć do zmiany zasad członkostwa Polski. Nie ma bowiem wątpliwości, że ten twór nie będzie wewnętrznie demokratyczny, lecz będzie działał w interesie i pod dyktando wielkich, jak Niemcy.
Wtórowała mu Krystyna Lampa, która z kolei z książki Henryka Pająka, "V rozbiór Polski" dowiedziała się, że "chodzi najogólniej o to, by nie było Polaków", "a jeśli jakiś uczciwy cudem się ostanie, należy go wdeptać w glebę".
Pojawiły się też nieśmiałe projekty nawiązania ściślejszej współpracy z Polonią amerykańską. Padały pomysły, by zaprosić jej prezesa, Kazimierza Moskala. Kończąc prawie dwugodzinne spotkanie, poseł Tyma zapelował do zebranych o pomoc w zbieraniu podpisów potrzebnych do rejestracji partii:
- Poniechajmy jałowych sporów, skupmy się na budowie czegoś korzystnego dla Polski i Polaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska