Szopka powiatowa

Po dwunastu z górą latach
W gminie Kluczbork nad Stobrawą,
Burmistrz Jendrsczok, nie bez żalu,
Musiał rozstać się z buławą,

Którą - jako symbol władzy
Wręczył swemu rywalowi.
Jak wyciągnąć miasto z biedy,
Niech się teraz Kielar głowi.

Nowy burmistrz, co w wyborach
Cięcia w kadrach deklarował,
Miast jednego, dwóch zastępców
Do rządzenia dokooptował.

Czy zasada wszystkim znana:
"Co trzy głowy to nie jedna",
Spowoduje jakieś zmiany?
Albo inwestorów zjedna?

Czy nam Kluczbork spłynie miodem,
Zastanawia się "Ich Troje".
Póki co, jak plotka głosi,
niezłe o to toczą boje

Burmistrzowie na początek,
Chcąc porządków w magistracie,
Dali dekret, w którym piszą,
Jak urzędnik na etacie

Ma do pracy się ubierać.
W co się czesać mają panie.
Jak telefon się odbiera
I co jadać na śniadanie!

Już po roku rządów "Trójcy"
Lud wystawił im cenzurkę.
Oceniając ich w "NTO",
Dał na razie tylko czwórkę.

Czas przeskoczyć już za miedzę,
Do pobliskiej nam Byczyny,
Gdzie w rycerskie szranki stawać
Chcą chłopaki i dziewczyny.

Bractwo wojów i białogłów
Do Byczyny się zjechało,
I na oczach mieszczan wielu
Nocną bitwę rozegrało.

To jest sposób na promocję!
Zachwycili się włodarze.
Zlot rycerstwa za pół roku,
Burmistrz już zwoływać każe.

Czy ta moda na rycerstwo
Jest ratunkiem dla Byczyny?
Czy zasilą miejską kasę
wojów mężnych rękoczyny?
Jak na razie młódź byczyńska
Do turniejów się sposobi.
Kto wyłoży na zlot kasę?
A kto na nim kasę zrobi?

Pusty skarbiec to nie tylko
Jest Byczyny problem duży.
Chciał mieć Wołczyn megaszkołę
I za bardzo się zadłużył.

Mogli radni zaoszczędzić
Kilka szkółek zamykając.
Okazali miłosierdzie
Na brak kasy nie zważając.

Teraz łamią rajcy głowy.
Jak podzielić włos na cztery.
W ramach pierwszych oszczędności
Przesadzili na rowery

Dwóch strażników, którzy miasta
Przed zbirami mają chronić.
Dobrze, że choć mają bicykl
A nie muszą "pieszkom" gonić.

Mamy pomysł dla burmistrza
Na budżetu wspomożenie.
Niech zarobi coś dla miasta
Prezentując się na scenie.

Piosenkarski Wiącka talent
Jest szeroko w gminie znany.
Gdy wtóruje chórek radnych
Sukces jest wręcz murowany.

Już my wiemy o czym mowa
Gdyż na pewnym plonów święcie
Grupa RAD - BUR się cieszyła
Dużym wśród publiki wzięciem.

Gdybyż takim zgodnym chórem
Mogli mówić w gminy sprawie...
W wielu kwestiach byłaby już
Duża szansa na poprawę.

Na problemy też narzeka
Włodarz gminy Lasowice.
Przez 13 lat już rządzi
I to bez żadnego wice-

Sam jak palec, bez zastępcy
Bo to taniej mu wypada,
Dzierży rządy silnej ręki
Choć niewielką gminą włada.

Mimo wszystko w małej gminie
Czasem wielkie są kłopoty.
Z ugaszeniem stosu opon
Sporo było tam roboty.

Albo kiedy wójt wymyślił,
Że każdemu w gminie dziecku
Będzie odtąd już wiadomo,
Jak jest "gmina" po niemiecku.

Gdy tablice w dwóch językach
Na urzędzie już zawisły,
Do Lasowic się zjechały
Media znad Renu i Wisły

A w Oleśnie burmistrz Edward
Wrażeń nam nie skąpi nadal.
Rozważają wciąż mieszkańcy,
Czy zaleta to, czy wada?

Zwłaszcza po tym, jak dość ostro
Wicewojewodę przezwał.
Sam Kroll Henryk się oburzył
I przed swe oblicze wezwał...

By Flakowi natrzeć uszu
I ustawić go do pionu.
Aby zawsze już był grzeczny,
A nie "od wielkiego dzwonu".
Ale gdzie tam, burmistrz Edward
Lubi walczyć z całym światem.
I się widać nie przejmuje,
Kto mu wrogiem, a kto bratem.

W Zębowicach, na rubieży
Tam wójt Czaja się zaczaja,
Bo na gminne wysypisko
Śmieci mu podrzuca zgraja.

Sam się bawi w detektywa,
Jak się uprze, to ich złapie.
Wtedy srogo ich ukarze,
Może nawet da po łapie.

Ale hola, o kobietach
Jeszcze tu nie padło słowo.
Szkoda, że w powiatach obu
Skapią władzy białogłowom.

One lepiej w kwestiach wielu
Niż faceci sobie radzą.
I na pewno na burmistrzów
Dużo lepiej się nadadzą.

Przykład mamy w Dobrodzieniu
Gdzie burmistrzem jest kobitka
Świetnie daje sobie radę
W rządach gminą nasza Lidka.

I to koniec naszej szopki
Za rok znowu się spotkamy.
Przez ten czas wyczynom władzy
Pilnie się poprzyglądamy.

Niech dostarcza nam tematów
I do śmiechu, i na szpalty.
Niech nie bierze szopki serio,
Przecież to są tylko żarty.