Jutro matura

Iwona Kłopocka [email protected]
Karolina Czajkowska i Łukasz Szymaniec, jak w każdą sobotę, wybrali się na spacer. Tym razem jednak krótszy niż zwykle, bo trzeba było wracać do nauki.
Karolina Czajkowska i Łukasz Szymaniec, jak w każdą sobotę, wybrali się na spacer. Tym razem jednak krótszy niż zwykle, bo trzeba było wracać do nauki.
W ostatni przed egzaminem dojrzałości weekend podglądaliśmy czworo maturzystów z II Liceum Ogólnokształcącego w Opolu.

Łukasz Karbowiak, jak co dzień, uczył się od dziewiątej rano do południa. W sobotę powtarzał literaturę współczesną, a niedzielę poświęcił na powtórkę materiału z historii. Nie potrafi i nie chce siedzieć całymi dniami nad podręcznikami. Musi mieć trochę ruchu i odpoczynku. Jak co dzień więc wybrał się na krytą pływalnię.

- 30 minut pływania i kwadrans w jacuzzi to cudowny relaks - uważa.
Po powrocie z basenu znowu wsadził nos w książki, ale nie na dłużej niż do 16-17. Skusiły go popołudniowe imprezy Dni Opola, na które wybrał się z przyjaciółmi.
Bardzo lubi uliczną koszykówkę. W ubiegłym roku sam brał udział w rozgrywkach. Teraz przez maturę było to niemożliwe, ale z przyjemnością popatrzył, jak grają inni.
Dariusz Ćwik z tej samej co Łukasz humanistycznej IV c ostatni przed maturą weekend spędził bardzo pracowicie. W sobotę cała okolica jeszcze spała, gdy o siódmej zadzwonił jego budzik. Do śniadania poczytał zaległego "Newsweeka" i o ósmej zabrał się do nauki. Uczy się blokami - 2 godziny historii, godzina polskiego i godzina francuskiego. Potem krótka przerwa i kolejny blok.
Powtórki z polskiego traktuje jako relaks. Cały materiał ma już opanowany. W sobotę i niedzielę dla przyjemności czytał i analizował wiersze Miłosza, Herberta i Szymborskiej. Najwięcej uwagi poświęca historii, bo od tego w głównej mierze będzie zależało, czy dostanie się na socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W weekend powtarzał okres napoleoński oraz politykę zagraniczną i wewnętrzną Jagiellonów.

- Na fali naszego wejścia do Unii Europejskiej ten temat wydaje mi się bardzo ważny - powiedział.
Dariusz cieszył się, że nie potwierdziły się zapowiedzi mokrego weekendu, bo najbardziej lubi się uczyć w przydomowym sadzie.
W sobotni wieczór na krótko spotkał się ze swoją dziewczyną - też maturzystką.
- Jak mija mi godzina nieróbstwa, to zaczynam się bardzo denerwować i muszę wracać do nauki - przyznaje.
Darek uczył się w niedzielę do 22. Potem z czystym sumieniem zasiadł do telewizyjnej "Uczty kinomana" i obejrzał "Młodych gniewnych" z Michelle Pfeiffer.
Karolina Czajkowska i Łukasz Szymaniec chodzą do najlepszej w szkole IV e, matematyczno-informatycznej, i są parą. Ich przygotowania do matury przebiegają identycznie, choć nie uczą się razem.

- Uczymy się tego samego i w tym samym tempie, ale osobno, bo inaczej gadalibyśmy zupełnie o czym innym - wyjaśnia Karolina. - Bardzo często jednak do siebie dzwonimy.
Sobotę oboje zaczęli od... sprzątania. Rodzice wybaczyliby by im wyłom w cotygodniowych obowiązkach, ale oboje uważają, że przed maturą przyjemnie jest pogimnastykować nie tylko szare komórki. Potem zabrali się do najnowszych dziejów naszej literatury i motywów literackich.
Po obiedzie spotkali się na spacerze w parku ZWM. Zwykle w sobotę spędzają wspólnie czas aż do 22. Tym razem musieli skrócić randkę, by wrócić do przerwanej nauki, zwłaszcza że polski nie jest ich ulubionym przedmiotem, a oboje chcą zdać co najmniej na piątkę.

Karolina trochę buszowała w pokoju starszej siostry i przeglądała albumy ze sztuką "bo to się może na polskim przydać". Łukasz nie oparł się grze komputerowej i ustrzelił paru złych uczestników "Gwiezdnych wojen".
W niedzielę on z prawdziwą przyjemnością zabrał się do zadań z matematyki. Karolinie dzień się trochę porozłaził - jak zwykle przyszła pogadać rodzina, potem bawiła się z psem, przymierzała eleganckie spodnium, kupione specjalnie na maturę, podczas obiadu zerkała na "Na dobre i na złe". Wieczorem zaczęła trochę panikować. Żeby się podnieść na duchu zadzwoniła do przyjaciółek - Agnieszki i Anki. Wszystkie najpierw zgodnie stwierdziły, że nic nie umieją, by potem dojść do wręcz przeciwnego wniosku. Optymistycznie uznały, że przecież na naukę mają jeszcze cały poniedziałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska