Święta Anulka tym razem nie przetrwała

Sylwester Koral [email protected]
Przez cały weekend mieszkańcy Czarnowąs przychodzili pod zgliszcza swojego drewnianego kościółka, który doszczętnie spłonął w piątek późnym wieczorem.

Pożar zauważono po godz. 22.30. Strażacy otrzymali zgłoszenie o 22.44, a pierwsza sekcja strażacka była na miejscu sześć minut później. - Już wtedy ogień zajął 80 procent kościoła i szans na uratowanie obiektu nie było ? przyznaje starszy kapitan Paweł Kielar, rzecznik prasowy straży pożarnej w Opolu. Gaszenie zabytkowego kościółka trwało pięć godzin. W akcji wzięło udział 102 strażaków i 21 pojazdów, w tym 27-metrowa drabina, ogromny podnośnik, oraz cysterna z 18 tysiącami litrów wody (podczas akcji w hydrantach było zbyt małe ciśnienie i straż musiała brać wodę z cysterny oraz z pobliskiego stawu).
- Na szczęście udało się wynieść tabernakulum. Zaraz po ugaszeniu pożaru zrobili to nasi strażacy w asyście proboszcza.

Ogień był tak ogromny, że osmalił stojące najbliżej kościółka groby, przypalił liście okolicznych drzew, stopił mosiężne latarnie i rynny na prowadzącej do świątyni bramie. Łunę płonącego kościoła było widać w promieniu wielu kilometrów.
Sam kościół spłonął doszczętnie. Oprócz tabernakulum w sobotę wyciągnięto ze zgliszczy kilka nadpalonych wazonów, figurek, lichtarz i zabytkową lampkę.
W piątek w nocy pożar obserwowało kilkuset mieszkańców Czarnowąs. Na pogorzelisko ludzie przyszli też w sobotę i niedzielę. Niektóre kobiety płakały. Wiele osób robiło zdjęcia zniszczonej świątyni. Atmosfera wśród zgromadzonych była taka, jakby każdemu z nich umarła bardzo bliska osoba.
- Wojny, ogromne burze ta święta Anulka potrafiła przetrwać. Wszyscy mieszkańcy kochali ten kościół ? mówi załamana Ruta Śliwa z Czarnowąs.
Monika Niedworok i jej mąż Stefan, który jest kościelnym w św. Annie, mieszkają naprzeciwko spalonego kościoła, po drugiej stronie ulicy.
- W piątek po godz. 22.30. ktoś wali do drzwi i mówi, że kościół się pali. Od razu rzuciłam się do okna i zobaczyłam łunę nad św. Anną ? wspomina ze łzami w oczach pani Monika. ? Przez chwilę mnie sparaliżowało. Natomiast mąż nie mógł ustać na nogach. Dla niego ten kościół był wszystkim.

Mieszkańcy nie mają wątpliwości: to było podpalenie. - Już dwa razy ktoś tu podkładał ogień ? mówi Monika Niedworok. ? Ostatni raz w ubiegłą zimę, niedługo po świętach, na schodach prowadzących na chór znaleziono nadpalone knoty.
- Komu mógł przeszkadzać taki kościół ? mówiła grupka mężczyzn
Bardziej powściągliwa była policja.
- Nikt na temat przyczyny pożaru na razie nie chce się wypowiadać. Zresztą śledztwo prowadzi komenda miejska w Opolu ? powiedział "NTO" Wiesław Trzeboniak, zastępca komendanta policji w Dobrzeniu Wielkim. ? Mieszkańcy strasznie przeżywają ten pożar.

Poszło z dymem
Kościół św. Anny zbudowano w latach 1684-1688. Był jednym z cenniejszych zabytków sakralnych w regionie. Po obu stronach nawy znajdowały się dwa drewniane barokowe, XVII-wieczne ołtarze. Obraz w lewym ołtarzu przedstawiał św. Norberta, w prawym zaś św. Augustyna.
W miejscu przecięcia prezbiterium z ramieniem transeptu była pochodząca z ok. 1700 roku wisząca ambona.
Na łuku tęczy, który oddzielał nawę kościoła od prezbiterium, mieściła się XVIII-wieczna rzeźba przedstawiająca ukrzyżowanie Chrystusa.
W jednej z kaplic bocznych stała późnogotycka, drewniana chrzcielnica. W zakrystii znajdowała się pochodząca z ok. 1700 roku drewniana rzeźba przedstawiająca św. Annę z Maryją.         Sly

Żeby nikt nie przeszkadzał w zbieraniu śladów, przez cały weekend terenu wokół kościoła strzegli policjanci.
- Na razie nie możemy nic powiedzieć o przyczynach pożaru. Tę sprawę prowadzi sekcja dochodzeniowo-śledcza komendy miejskiej ? powiedział "NTO" Sławomir Szorc, rzecznik prasowy komendy. ? Cały czas zbieramy ślady z pożarowiska, sprawdzimy wszystkich znanych nam podpalaczy i wszystkie okoliczności.

Proboszcz parafii Bożego Ciała i św. Norberta w Czarnowąsach, ksiądz Piotr Pierończyk, potwierdza, że były próby podpalenia kościoła św. Anny:
- Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, jak wierzący człowiek mógł zrobić coś takiego ? przyznał, dodając, że zniszczony kościół na pewno będzie odbudowany. - Postaramy się zachować kształt bryły. Na razie nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska