Boli? A jedź do Brzegu!

Małgorzata Fedorowicz [email protected] - 077 44 32 576 Tomasz gdula [email protected] - 077 48 49 528
Na Opolszczyźnie, liczącej nieco ponad milion mieszkańców, powinny być dwa gabinety prowadzące dyżury bólowe. Jest tylko jeden.
Na Opolszczyźnie, liczącej nieco ponad milion mieszkańców, powinny być dwa gabinety prowadzące dyżury bólowe. Jest tylko jeden.
Zdrowie. Jeśli w nocy lub w weekend zacznie cię łupać ząb, a chcesz go wyleczyć za darmo, pomoże ci tylko jedna przychodnia w regionie.

Pod lupą

Pod lupą

Opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia dwa dni temu ogłosił kolejny konkurs na stomatologiczny dyżur bólowy w Opolu. NFZ chce, żeby jego zwycięzca rozpoczął przyjmowanie pacjentów już 15 kwietnia. Fundusz oferuje ponad 70 tys. zł (za okres do końca grudnia). Roman Kolek, zastępca dyrektora NFZ, mówi, że są to pieniądze, które dodatkowo udało się zdobyć. Liczy na zgłoszenia stomatologów. Pierwsi już zaczęli pytać.

Kiedyś z bólem zęba ludzie szli do dyżurnego stomatologa na pogotowiu. Ale wraz z nastaniem kas chorych ta możliwość zniknęła. Dla pacjentów jest to absurdalne rozwiązanie, bo nie każdy ma samochód, żeby jechać do dentysty kilkadziesiąt kilometrów.
Joannę Cesarz ze Zdzieszowic ząb rozbolał w Nowy Rok.
- I okazało się, że nie mogę liczyć na żadną pomoc w publicznej służbie zdrowia. Na własną rękę musiałam szukać dentysty, który po sylwestrowej zabawie zgodzi się przyjąć mnie w swoim domu - opowiada. - Udało się go znaleźć w Kędzierzynie-Koźlu. Za półgodzinny zabieg zapłaciłam 100 zł, ale nie miałam wyboru, bo ból był nie do zniesienia.
- W 2004 roku zostały wprowadzone w całym kraju stomatologiczne dyżury bólowe, trwające w dni powszednie od godz. 19 do 6 oraz w sobotę i niedzielę przez całą dobę - wyjaśnia Roman Kolek, zastępca dyrektora opolskiego oddziału NFZ. - Jeden ma przypadać na pół miliona mieszkańców. W województwie powinny być dwa. Gdy jednak w grudniu 2003 urządziliśmy konkurs, wpłynęły zaledwie dwie oferty, a tylko jedna - z Brzegu - spełniała nasze wymagania.

Monopolistą jest więc Zakład Usług Medycznych Kammed w Brzegu. Podczas każdego dyżuru zgłasza się do niego od 5 do 15 pacjentów.
- Powinniśmy przyjmować tylko przypadki ambulatoryjne - mówi stomatolog Halina Kraśnikiewicz. - Na przykład pacjentów z bólem czy krwotokiem po wyrwaniu zęba, do nacięcia ropnia. Zdarza się jednak, że na prośby lekarzy jeździmy do szpitali do ofiar wypadków.
- Moim zdaniem takie dyżury powinny być co najmniej w pięciu miastach - dodaje Zbigniew Krzywonos, kierownik Kammedu.
Pojawił się pomysł, żeby dyżur pełnił opolski WCM.
- Nie mamy tyle załogi - wyjaśnia Marek Piskozub, dyrektor szpitala. - Trudno też wpuścić do nas obcych stomatologów, bo kto będzie odpowiedzialny za sprzęt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska