Na wtorkowej sesji sejmiku województwa Genowefa Ładniak, szefowa wrocławskiego Oddziału PKP Przewozów Regionalnych, potwierdziła, że 1 kwietnia rozkład jazdy ulegnie zmianie. Znikną wszystkie pociągi między Brzegiem a Nysą oraz kilka połączeń na trasach Opole - Zawadzkie i Opole - Fosowskie.
- Likwidujecie pociągi, a my nie mamy wiedzy, ile kosztuje ich eksploatacja, jakie koszty PKP ponosi na Opolszczyźnie - stwierdził Andrzej Kasiura z zarządu województwa. - Bez zapoznania się z takimi danymi, nie możemy godzić się ani na likwidację połączeń, ani na wykładanie coraz większych pieniędzy, by dotować przewozy regionalne.
- Zarząd województwa dostał od nas pełne dane na temat liczby pasażerów oraz kosztów, jakie ponosiliśmy w przypadku siedmiu likwidowanych połączeń - odpowiada Genowefa Ładniak. - Wysłaliśmy do Urzędu Marszałkowskiego komplet danych.
Z dokumentów wynika, że pociągami, które mają zniknąć z rozkładu, jeździło góra dwadzieścia osób na dobę, a wpływy z biletów pokrywały zaledwie 12 proc. kosztów.
- Nie kwestionujemy tych danych - zapewnia Andrzej Kasiura. - Chodzi jednak o to, że kolej dostarcza nam informacje wybiórczo, co nie pozwala zapoznać się z pełnym obrazem sytuacji ani zaproponować alternatywnych źródeł oszczędności.
- Organizacją przewozów regionalnych na Opolszczyźnie zajmuje się spółka, której większościowym udziałowcem jest samorząd. Stąd ma on pełen obraz sytuacji - odpowiada dyrektor Ławniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?