Szynobusy to buble!

Tomasz Kapica <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 48 49 528
Zenon Palka z Racławic Śląskich: - Większego złomu chyba nie można było kupić.
Zenon Palka z Racławic Śląskich: - Większego złomu chyba nie można było kupić.
Kędzierzyn-Koźle. Szynobusy jeżdżące na trasie do Nysy bez przerwy się psują. Studenci nie mają jak dojeżdzać na uczelnię.

Opinia

Opinia

Jerzy Machnicki, zastępca dyrektora Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych:

- Szynobus, który obecnie się zepsuł, będzie naprawiony najpóźniej za tydzień. W jego zastępstwie jeździ teraz lokomotywa spalinowa z wagonem. Zdajemy sobie sprawę, że autobusowa komunikacja zastępcza sprawia podróżującym wiele kłopotów, ale nic więcej nie możemy zrobić. Firma, która wyprodukowała jeden z szynobusów, już nie istnieje i wszelkie naprawy musimy robić we własnym zakresie. W ciągu ostatniego miesiąca zepsuł się on dwa razy. Za każdym razem na kilka dni musimy odstawiać go do warsztatu.

Spóźniam się na uczelnię na wykłady, a profesorowie nie chcą honorować naszych usprawiedliwień - denerwuje się Małgorzata Płaczek, studentka z Kędzierzyna-Koźla.

Pani Małgorzata twierdzi, że tak jest już od kilku dni. Na początku tygodnia zepsuł się szynobus, który woził ją na zajęcia do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie. We wtorek nie wyruszył w ogóle na trasę. Kolej zorganizowała komunikację zastępczą. Autobusy przyjechały jednak do Nysy z kilkugodzinnym opóźnieniem. Problemy były również z powrotem.

- Boję się, że szynobusy będą się psuły częściej. Nie wiem, jak przez to poradzę sobie z nauką - mówi zrezygnowana.
Zenon Palka z Racławic Śląskich pracuje w Kędzierzynie-Koźlu. Dojeżdża pociągiem.
- Większego złomu jak te szynobusy nie mogli kupić - grzmi pan Zenon. - Psują się na potęgę, a człowieka krew zalewa. Nawet kiedy są sprawne, to podróżuje się nimi fatalnie. Zawsze trwa bitwa o miejsca siędzące, których jest w środku tyle co kot napłakał.
Na Opolszczyźnie są trzy szynobusy, z czego dwa kursują na tej właśnie linii. Nawalają wszystkie, ale najbardziej jeden z nich - maszyna kupiona dwa lata temu od firmy Kolzam z Raciborza. Jej zakup okazał się totalnym niewypałem. Niedługo po transakcji firma ogłosiła swoją upadłość.
- Nic w tym dziwnego, skoro kupowali takie buble - kręci głową Antoni Kowalski, jeden z podróżnych.
Dwa pozostałe składy kupiono w bydgoskiej firmie PESA. Objęte są one gwarancją. Ale mechanicy z Pomorza nie zawsze przyjeżdżają na Opolszczyznę od razu po awarii.

Niezadowolony z takiego stanu rzeczy jest także profesor Ryszard Knosala, do niedawna rektor PWSZ, dziś poseł Platformy Obywatelskiej.
- Skoro linią Kędzierzyn-Koźle - Nysa jeździ wiele studentów, to może powinno się tam puszczać najbardziej sprawne szynobusy - proponuje Knosala. - Mam nadzieję, że nowy zarząd województwa rozwiąże problem psujących się szynobusów.
Część podróżnych zapowiada, że przesiądzie się do aut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska