Dwa miliony na biurko

fot. Witold Chojnacki
W Departamencie Koordynacji Programów Operacyjnych pracuje ponad 40 osób - m.in. Marta Wujec. Docelowo będzie ponad 100 pracowników.
W Departamencie Koordynacji Programów Operacyjnych pracuje ponad 40 osób - m.in. Marta Wujec. Docelowo będzie ponad 100 pracowników. fot. Witold Chojnacki
Bruksela żąda, aby na każde 2 mln euro unijnej pomocy, która trafi do województwa, przypadał jeden urzędnik. Pieniądze na pensje i sprzęt da Unia.

Departament Koordynacji Programów Operacyjnych w urzędzie marszałkowskim, który zajmuje się nadzorem nad unijnymi pieniędzmi, zatrudnia teraz ponad czterdzieści osób. Za dwa lata liczba pracowników wzrośnie do ponad setki.

Specjalnie na ich potrzeby urząd marszałkowski zamierza kupić nowy budynek (znajduje się na opolskim Ostrówku, naprzeciwko restauracji "Starka"). Marszałek zarezerwował już na ten cel 3 mln zł.

- Takie zwiększenie liczby urzędników narzuciła nam Unia - wyjaśnia Karina Bedrunka, dyrektor Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych.

Ani w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, ani w warszawskim przedstawicielstwie Komisji Europejskiej nie udało nam się wczoraj dowiedzieć, jak w Brukseli wyliczono, że na dwa mln euro pomocy powinien przypadać akurat jeden urzędnik. Powiedziano nam tylko, że wynika to z zakresu pracy przy dopilnowaniu wszystkich dokumentów.

Rozrośnie się również Departament Finansowy urzędu marszałkowskiego, w którym w tej chwili pracują trzy osoby. Za dwa lata ma ich być kilkanaście. Więcej osób będzie zatrudnionych również w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W tej chwili podziałem i rozliczaniem unijnych pieniędzy zajmuje się 10 osób. Ich liczba ma wzrosnąć do 38 w 2013 roku.
Jeśli nie spełnimy norm dotyczących liczby zatrudnionych i nie zapewnimy im odpowiedniego sprzętu i warunków do pracy, możemy nie otrzymać unijnych pieniędzy. Gra toczy się o 427 mln euro, które nasze województwo ma otrzymać w latach 2007 - 2013.

- Zwiększenie liczby pracowników nie nastąpi od razu, tylko sukcesywnie - wyjaśnia Józef Kotyś, wicemarszałek województwa.

Pieniądze na wynagrodzenia urzędników da Unia. Będą pochodziły z puli 12 mln euro, które przeznaczone są nie tylko na pensje, ale również na sprzęt potrzebny im do pracy oraz promocję, czyli m.in. informatory o programach unijnych.

Zwiększenie zatrudnienia w związku z dodatkowymi pieniędzmi z Unii planuje również Wojewódzki Urząd Pracy. Będzie to około 20 osób (w tej chwili w urzędzie pracuje 80 osób). Urząd pracy w ciągu 7 lat będzie miał do rozdysponowania około 150 mln euro. To pieniądze m.in. na szkolenia bezrobotnych.

- W tej chwili przy podziale unijnych pieniędzy pracuje u nas 35 - 40 osób - mówi Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Nawet z dodatkowymi dwudziestoma nie będziemy spełniali norm wytyczonych przez Unię - powinno być to 75 osób. Sądzę jednak, że jeśli pieniądze będziemy wydawać sprawnie, to Bruksela nie powinna mieć do nas zastrzeżeń.

Większość konkursów na stanowiska związane z obsługą unijnych pieniędzy zostanie ogłoszona w połowie roku. Poszukiwane będą osoby m.in. znające się na finansach i mające rozeznanie, jak przebiegają inwestycje w samorządach. Ważna będzie również znajomość języków, przede wszystkim angielskiego, a także doświadczenie, najlepiej w finansach.

W Departamencie Koordynacji Programów Operacyjnych początkujący pracownik może zarobić 1900 zł brutto, a w urzędzie pracy - 1400 zł brutto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska