Wydamy 303 mln zł

Projekt zakłada dochody w wysokości 260,7 mln złotych, a wydatki - 303 mln zł. Deficyt wyniesie więc 42,5 mln zł. Ma być pokryty ze sprzedaży obligacji, które urząd marszałkowski w tym roku wyemituje. Ich wartość to ponad 55 mln zł.

- W 2006 roku dochody w projekcie były na poziomie 254,3 mln złotych, a wydatki 289,6 mln złotych - przypomina Tadeusz Troszyński, skarbnik województwa. - Ostatecznie kwoty te były wyższe. Osiągnęliśmy dochód w wysokości 275 mln zł, a wydaliśmy 331 miliony.

W tym roku ponad 140 mln zł przeznaczono na inwestycje. Jednak najwięcej pieniędzy pójdzie na drogi. Samorząd chce m.in. przebudować drogę od Głuchołaz do granicy państwa oraz wybudować obwodnicę Białej (więcej na stronie 7).

- Jeśli ruszy Regionalny Program Operacyjny (uruchamia unijne pieniądze - przyp. red.), to pieniędzy na inwestycje będziemy mieli nawet o 40 proc. więcej - mówi Józef Kotyś, wicemarszałek województwa opolskiego (na co konkretnie zostaną przeznaczone, jeszcze nie ustalono).

Aż 22 mln złotych z budżetu województwa wyniosą dotacje na kolejowe regionalne przewozy pasażerskie.

- To bardzo duża kwota - komentuje Józef Kotyś. - Tym większa, że tak naprawdę mamy niewielki wpływ na jakość świadczonych przez PKP usług. Żałuję, że PKP nie ma konkurenta, bo wtedy moglibyśmy wybrać innego przewoźnika. Pieniądze zarezerwowane w budżecie na kolej są i tak mniejsze, niż pierwotnie przewidywaliśmy. W pierwszych ustaleniach było to 30 mln złotych.
3 mln złotych urząd marszałkowski wyda na nowy budynek dla swoich urzędników. Powody takiej decyzji są dwa. Po pierwsze, urząd wojewódzki, do którego należy budynek przy ul. Piastowskiej, wymówił samorządowi województwa dzierżawę części pomieszczeń, a po drugie, już w tym roku Departament Koordynacji Programów Operacyjnych (nadzoruje wydawanie unijnych pieniędzy) zacznie się rozrastać. W tej chwili zatrudnia ponad 40 osób, a będzie ich o ponad 60 więcej.

Tak musi być, bo nasz region otrzyma więcej pieniędzy z Unii Europejskiej i to ona wymaga od nas, byśmy zwiększyli nadzorującą ich wydawanie administrację. Z Brukseli przyszło zarządzenie, że na każde 2 mln euro unijnej pomocy musi przypadać jeden pracownik. Jeśli tak nie będzie, pieniędzy nie dostaniemy.

Rozrosnąć będzie się musiał również Departament Finansowy. Teraz pracują w nim 3 osoby, a już w II półroczu 2007 urzędników będzie kilkunastu. Więcej osób zatrudni również Departament Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Pieniędzmi, które "ciągną" dochody tegorocznego budżetu, są unijne dotacje. To aż 62,1 mln złotych. W 2007 r. do kasy województwa spłynie też więcej pieniędzy z podatku od firm niż w 2006. Szacuje się, że będzie to kwota 78,6 mln zł (rok temu było ponad 68,7 mln zł)

W 2007 aż o 450 proc. wzrosną dochody z opłat za zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Do wojewódzkiego budżetu wpłynie 540 tys. złotych, podczas gdy przed rokiem było zaledwie 98 tys. zł. Taka różnica bierze się z faktu, że w tym roku kończy się wiekszość wydanych przez urząd koncesji i samorządowcy liczą, że większość handlujących alkoholem będzie chciała je odnowić.