Zużywasz wodę, sponsorujesz klub

fot. Maciej Haraziński
- Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla płacąc za wodę, sponsorują w  rzeczywistości klub sportowy. - mówi Andrzej Kopeć z PO.
- Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla płacąc za wodę, sponsorują w rzeczywistości klub sportowy. - mówi Andrzej Kopeć z PO. fot. Maciej Haraziński
Miejskie Wodociągi i Kanalizacja kupiły akcje siatkarskiego klubu Mostostalu Azoty. Radnym się to nie spodobało.

MWiK są właścicielem 10 procent akcji sportowej spółki akcyjnej Mostostalu Azoty. Pod koniec ubiegłego rok zapłaciły za nie 50 tys. złotych. Miejskie wodociągi to spółka prawa handlowego, w której 100 procent udziału ma gmina. Miejscy radni dowiedzieli się o kupnie akcji kilka dni temu i są oburzeni.

- Gminna spółka zajmującą się dostarczaniem wody nie powinna inwestować pieniędzy w inną sportową spółkę - twierdzi Robert Węgrzyn, radny Platformy Obywatelskiej. - A jeśli już coś takiego ma miejsce, to radni powinni o tym wiedzieć.
Mostostal Azoty, niegdyś jedna z najlepszych drużyn siatkarskich w Europie i wizytówka Kędzierzyna-Koźla, dziś przeżywa zapaść finansową. Drużyna gra poniżej oczekiwań. Rządzący klubem szukają grosza gdzie tylko mogą.

- Brakowało nam pieniędzy, aby podwyższyć kapitał spółki. Dlatego sprzedaliśmy swoje akcje - tłumaczy Kazimierz Pietrzyk, prezes Mostostalu Azotów.
Pietrzyk podkreśla, że miasto skorzysta na tej transakcji. - Radni poprzedniej kadencji zarzucali, że gmina sponsorując klub (kilkaset tysięcy złotych w roku) nie ma kontroli nad tym, jak jest on zarządzany. Dziś miasto ma udziały i przez to wgląd do wszystkich dokumentów - zapewnia szef klubu.

Grzegorz Michałowski, prezes MWiK-u, także broni się przed atakami radnych.

Opinia

Opinia

Mecenas Maciej Pająk, radca prawny urzędu miasta w Kędzierzynie-Koźlu:
- Spółka prawa handlowego ma prawo nabywać udziały innych spółek, w tym wypadku spółki sportowej. Musi być na to zgoda walnego zgromadzenia akcjonariuszy. W przypadku spółki ze stuprocentowym udziałem gminy, a taką są Miejskie Wodociągu i Kanalizacja, walnym zgromadzeniem jest prezydent miasta. Przepisy prawne nie nakazują pytać o zgodę rady miasta. Wszystko odbyło się zatem zgodnie z prawem.

- Kupiliśmy akcje, ponieważ dzięki temu będziemy mieli możliwość wywieszenia baneru reklamowego podczas meczu - argumentuje Michałowski.
Wiceprzewodniczący rady Grzegorz Chudomięt ripostuje: - MWiK jest monopolistą i nie potrzebuje reklamy. A skoro już baner był potrzebny, to można było wykupić miejsce na niego. Z pewnością byłoby to dużo tańsze.

Radny Andrzej Kopeć z PO idzie jeszcze dalej i zarzuca Michałowskiemu, że mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla płacąc za wodę, sponsorują w rzeczywistości klub sportowy.

- Takie inwestycje nie mają nic wspólnego z ustalaniem taryf za wodę - przekonuje Michałowski.
Radni lewicy, z którą związany jest także prezes Mostostalu, bronią decyzji szefa MWiK.

- Wartość tych akcji może wzrosnąć. Przecież nigdzie nie jest powiedziane, że na tej transakcji wodociągi muszą stracić - uważa Grzegorz Mankiewicz, radny SLD. - Byłbym zaniepokojony, gdyby to była kwota pół miliona złotych albo więcej. Ale nie 50 tys. zł.

Kibice Mostostalu nie widzą nic złego w tym, że ich ukochany klub dostał kolejny zastrzyk finansowy.

- On jest wizytówką miasta, dzięki niemu Kędzierzyn-Koźle stało się sławne w Europie - mówi Jarosław Sawicki, fan niebiesko-biało-czerwonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska