Policja tropi meningokoki

fot. Stock.xchng
Policyjni specjaliści pomogą medykom w wytropieniu źródeł zakażenia.
Policyjni specjaliści pomogą medykom w wytropieniu źródeł zakażenia. fot. Stock.xchng
Na prośbę wojewody opolskiego do szukania źródeł sepsy zaangażowani zostali policyjni analitycy.

Dzisiaj w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim odbędzie się posiedzenie zespołu reagowania kryzysowego, powołanego przez wojewodę Bogdana Tomaszka w związku z przypadkami sepsy w powiecie brzeskim. Oprócz specjalistów z dziedziny epidemiologii i farmacji weźmie w nim udział m.in. naczelnik Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

- Wojewoda podczas wtorkowego spotkania grupy nadzorującej zwalczanie sepsy na Opolszczyźnie poprosił policję o pomoc w ustaleniu możliwych źródeł zakażeń i wskazania potencjalnych miejsc i środowisk, gdzie sepsa może dalej atakować - mówi Maciej Milewski, rzecznik opolskiego komendanta wojewódzkiego policji. - Chodzi o to, by nasi specjaliści wzięli pod lupę te wszystkie dane, które posiadają już inne służby zwalczające sepsę, i poddali je raz jeszcze analizie. Takie świeże spojrzenie na problem może doprowadzić do zauważenia pewnych nowych okoliczności i szczegółów, które umknęły specjalistom z dziedziny medycyny.

Analitycy kryminalni to policyjna elita. W Opolu jest ich zaledwie kilku. Kandydaci przechodzą drobiazgowe testy i żmudne szkolenia.

Za pomocą specjalistycznego oprogramowania komputerowego oraz innych metod badawczych porównują ze sobą setki informacji występujących w danej sprawie, wyłuskują te, które mogą mieć znaczenie w jej rozwiązaniu, i wskazują je kolegom policjantom (a w przypadku sepsy - lekarzom).
W ten sposób rozwikłano wiele zagadek kryminalnych, których metodami tradycyjnymi nie udawało się rozgryźć. Być może pomogą także w walce z meningokokami.

Wśród hipotez, skąd w Brzegu tak liczne przypadki zachorowań na sepsę, pojawiła się między innymi taka, że przywlekli je brzescy saperzy biorący udział w misjach na Bliskim Wschodzie.

Jest też jeszcze bardziej sensacyjna wersja wskazująca źródło zakażeń. W tym tygodniu z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody skontaktował się mieszkaniec Brzegu, który twierdzi, że sala gimnastyczna jednej z brzeskich szkół stoi na miejscu, gdzie kilkaset lat temu znajdowało się cmentarzysko. Grzebano na nim ofiary epidemii dżumy. Ta informacja także została przekazana policyjnym analitykom do sprawdzenia.

- Problem jest tak poważny, że każda hipoteza, nawet ta najbardziej nieprawdopodobna, wymaga dokładnego przeanalizowania - mówi wojewoda Bogdan Tomaszek. - Każdy sygnał, który do nas dotrze, będzie wnikliwie badany przez odpowiednie służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska