Opole może przespać Euro 2012

fot. Sławomir Mielnik
Boisko treningowe Odry. Żadna reprezentacja nie będzie trenować w takich warunkach.
Boisko treningowe Odry. Żadna reprezentacja nie będzie trenować w takich warunkach. fot. Sławomir Mielnik
Wiele śląskich miast już rozmawia z Wrocławiem o tym, jak się przyłączyć do organizacji mistrzostw Europy. Opole postanowiło poczekać.
Poznan

Stadiony Euro 2012

Do sztabu organizacji mistrzostw we Wrocławiu, gdzie odbędą się mecze Euro 2012, już wpłynęły deklaracje z dolnośląskich miast: Legnicy, Lubina, Polkowic, Oleśnicy, Milicza. Każdy z samorządów chciałby w jakiś sposób uczestniczyć w Euro.

- Najdalej za miesiąc będziemy chcieli się spotkać z przedstawicielami samorządów, bo pięć lat do mistrzostw to, wbrew pozorom, nie jest dużo - zaznacza Adam Stocki, dyrektor biura sportu i turystyki Urzędu Miasta we Wrocławiu. - Z Opolszczyzny swój akces zgłosi Kluczbork. Na pewno cały wasz region ma spore atuty. Największy to autostrada.
Miasta, które zgłaszają się do Wrocławia, liczą na to, że u nich ulokują swoje bazy treningowe reprezentacje, które będą rozgrywać mecze we Wrocławiu. Stawiają zatem na rozwój bazy hotelowej i atrakcji turystycznych.

- Pod uwagę będzie oczywiście brana również infrastruktura sportowa - przyznaje Stocki. - Miasta, w których zamieszkają reprezentacje, będą musiały mieć ośrodek treningowy na wysokim poziomie z hotelem, gabinetami odnowy biologicznej, boiskami treningowymi, halą sportową. To na pewno jest spore wyzwanie inwestycyjne dla samorządów, ale doświadczenie innych krajów wskazuje, że na Euro nie można stracić.
Tymczasem na razie z Wrocławiem nie kontaktował się nikt z Opola. Mimo to przedstawiciele prezydenta zapewniają, że zależy im na goszczeniu w stolicy regionu jakiejś reprezentacji.
- Nie ma się co licytować na telefony - ucina Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola. - Przygotowujemy ofertę i do maja na pewno będzie gotowa. Nie chcemy rzucać obietnic bez pokrycia, ale przedstawić konkrety na bezpośrednim spotkaniu z prezydentem Wrocławia.

Takie twierdzenia nie przekonują Arkadiusza Szymańskiego, radnego lobbującego na rzecz budowy w Opolu nowego stadionu piłkarskiego.
- Zakrawa na kpinę, że wrocławianie rozmawiali już z Kluczborkiem, a z Opola nawet nikomu nie chciało się zadzwonić. Nie ma na co czekać, oferta powinna być już, przecież myśmy o to Euro już się ubiegali.
Tymczasem wojewoda Bogdan Tomaszek rozpoczął cykl spotkań w sprawie Euro 2012.

- Opole powinno zdecydować się na nowy stadion, bo jeśli nie teraz, to kiedy? - mówi wojewoda. - Euro to szansa na promocję regionu. Cykl spotkań ma być swoistą burzą mózgów. Chcę wiedzieć szybko, co możemy i co trzeba zrobić, aby wygrać tę imprezę dla nas. Działać trzeba już.

Wczoraj wojewoda spotkał się z Ryszardem Wójcikiem, byłym sędzią międzynarodowym. Według Wójcika, w Opolu powinien powstać wielofunkcyjny kompleks sportowo-usługowy. - Niestety, prezydentowi Opola brakuje też wizji, woli rozbudowę rachitycznego stadionu Odry, czy remont hali "Okrąglaka", zamiast budować nowe obiekty - mówi Wójcik.

Opole nadal nie podjęło decyzji, czy będzie budować nowy stadion, czy zmodernizuje istniejący. Kolejną debatę na ten temat, a także na temat Euro w Opolu, radni mają odbyć w maju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska