Łaskawy dla III Rzeszy

fot. Paweł Stauffer/Archiwum
Prezydent Ryszard Zembaczyński już raz wybronił wiceprezydenta Arkadiusza Karbowiaka.
Prezydent Ryszard Zembaczyński już raz wybronił wiceprezydenta Arkadiusza Karbowiaka. fot. Paweł Stauffer/Archiwum
W Norymberdze odprawiono sąd zwycięzców nad zwyciężonymi, łamiąc podstawowe zasady prawa - twierdzi Arkadiusz Karbowiak, wiceprezydent Opola.

Rozmowa

Rozmowa

Poglądy Karbowiaka to antypolonizm
Prof. Andrzej Paczkowski, historyk Collegium Civitas, członek Polskiej Akademii Nauk.
- Wiceprezydent Opola twierdzi m.in., że Norymberga była farsą, a Żydzi uprawiają "religię Holocaustu". Jak zakwalifikować takie poglądy?

- To rodzaj niemieckiego nacjonalizmu, bo - niezależnie od intencji autora - trudno uznać takie tezy za wyraz nacjonalizmu polskiego. Z nim nie mają one nic wspólnego. Jeśli ktoś broni nazizmu, bardzo trudno posądzić go, że jest polskim nacjonalistą. Być może wiceprezydent Opola pisał także inne teksty, ale tezy, o których rozmawiamy, z polskim patriotyzmem czy tym bardziej nacjonalizmem nie mają nic wspólnego. To jest zwyczajny negacjonizm, czyli zaprzeczanie nazistowskim zbrodniom ludobójstwa, wybielanie hitleryzmu i Trzeciej Rzeszy wbrew oczywistym faktom historycznym. Dodajmy - wybielanie z całą pewnością naganne.

- Skąd - pańskim zdaniem - biorą się takie poglądy u wykształconego skądinąd człowieka?
- Podstawowym kontekstem jest antysemityzm. Negowanie Holocaustu i wybielanie nazizmu wynika przede wszystkim z niechęci wobec Żydów. Dlatego właśnie różni ludzie próbują wykazywać, że Żydzi nie byli mordowani, a jeżeli nawet byli, to nie na rozkaz Hitlera itd. Drugim komponentem takich poglądów jest spiskowa wizja dziejów, że ktoś ich opisem manipuluje, żeby taki, a nie inny obraz przeszłości przedstawiać opinii publicznej.

- Ale choćby proces norymberski od 60 lat budzi wątpliwości prawników.
- Rzeczywiście, było to prawo ustanowione post factum, bo gdy Adolf Hitler dokonywał swoich przestępstw, nie istniało w prawie międzynarodowym pojęcie ludobójstwa. Wprowadzono je później, ale to kwestia czysto kazuistyczna i wobec ogromu zła, wyrządzonego przez nazizm, nie podlega debacie publicznej.

- Poglądy wiceprezydenta Karbowiaka to nie tylko antysemityzm, ale i antypolonizm, bo w hitlerowskich obozach ginęli także nasi rodacy. Zgodzi się pan?
- Tak, ale u podstaw leży antysemityzm, choć w konsekwencji niewątpliwie mamy do czynienia z antypolonizmem. Przykre, że jego wyznawcą jest polski urzędnik samorządowy.

Tomasz Gdula

Znaleźliśmy w internecie kolejny tekst Arkadiusza Karbowiaka, wiceprezydenta Opola, kwestionujący legalność procesu norymberskiego, a zagładę Żydów określający mianem "religii Holocaustu".

- Rudolf Hess, zastępca Hitlera, nie powinien był dostać dożywocia - dowodził Karbowiak w archiwalnym numerze periodyku "Stańczyk". Mianem słusznego określił pogląd historyka Taylora, który nazwał Hessa "ambasadorem pokoju", "działającego w dobrej wierze".

"Norymberga była miejscem, gdzie wykreowano oficjalnie religię Holocaustu" - głosił Karbowiak w "Stańczyku", przywołując przy tym opinie ekspertów z różnych dziedzin, wskazujących na to, że owa "największa farsa sądowa w dziejach Europy" była możliwa dzięki "poważnej roli Żydów w organizacji procesów". I dalej: Sam proces był "zbrodnią w majestacie prawa". Zwycięzcy nie byli lepsi od pokonanych - torturowali niektórych dygnitarzy Rzeszy (Streichera, wydawcę "Der Sturmer", komendanta Auschwitz Rudolfa Hoessa oraz generalnego gubernatora Hansa Franka, innym grozili wywiezieniem rodzin do ZSRR), by wymóc zeznania.

Zdaniem Karbowiaka - "ostatnią bitwą" II wojny światowej (określenie D. Irvinga, skazanego za "kłamstwo oświęcimskie") był proces norymberski. Potem bolszewiccy i amerykańscy demoliberałowie przeprowadzili plan "denacjonalizacji Europy". Zniszczono więc nie nazizm, lecz prawicę, wartości narodowe, każdą formę rządów niedemoliberalnych i niekomunistycznych.

Karbowiak: - Skutkiem zwycięstwa imperializmów było poddanie Europy masowej reedukacji polegającej na niszczeniu kultury, tradycji, historii i prawa.
Elementem rozprawy z narodową prawicą było też, zdaniem Karbowiaka, wydanie przez zachodnich aliantów walczących w wojnie po stronie niemieckiej m.in. formacji kozackich, własowców czy Chorwatów. Autor uważa, że ci, którzy wspomagali Hitlera w walce z bolszewizmem, zasługiwali na traktowanie łaskawsze niż zsyłka w ręce "radzieckich i jugosłowiańskich siepaczy".
Najbardziej szokująca teza w tekście Karbowiaka odnosi się do tego, czy Goering wiedział o planowej eksterminacji Żydów, czemu marszałek Rzeszy na procesie zaprzeczał: "Wiemy dziś, że Goering mówił prawdę".

Szukając tekstu źródłowego, skontaktowaliśmy się z wydawcą pisma, lecz ten odmówił rozmowy. Dopiero wczoraj Karbowiak stwierdził kategorycznie, że nastąpił błąd w druku: - Napisałem sprostowanie, które ukazało się w erracie. Goering oczywiście kłamał!

Omawiany tekst, lecz w wersji skróconej, wcześniej ukazał się w piśmie Narodowego Odrodzenia Polski "Szczerbiec" (nr 6-7/97). Kiedy trzy lata temu opublikowaliśmy w nto jego fragmenty, wywołało to burzę.

A gdy wtedy też, w wywiadzie dla naszej gazety, wiceprezydent opowiedział się m.in. za rozstrzelaniem bez sądu ujętego przez Amerykanów Saddama Husajna, apel z żądaniem odwołania go z funkcji wysłany do prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego podpisało wielu Opolan, w tym większość parlamentarzystów.
Oliwy do ognia dolało przypomnienie kolejnych publikacji wiceprezydenta (pismo "Pro Publico Bono" nr 11/2001), gdzie twierdził, że "fascynacja jakimiś ideologicznymi mrzonkami (prawa człowieka) nie powinna blokować nieodzownych zmian w polityce wewnętrznej Europy".

List od wiceprezydenta

List od wiceprezydenta

Szanowny Panie,
Po raz kolejny powraca pan do tekstów sprzed wielu lat. Próbując przypisać mi poglądy, których nie miałem i nie mam. Pańskie stwierdzenia to klasyczna nagonka, którą prowadzi Pan przeciw mnie posługując się stale niemal tymi samymi cytatami dobranymi dodatkowo tendencyjnie i z całkowitym niezrozumieniem kontekstu, w którym wówczas padały. Uważam to za przejaw walki politycznej, którą Pan prowadzi. Tym bardziej że zdaję sobie sprawę, że aby zrozumieć szereg takich czy innych cytowanych kiedyś opinii, potrzeba przeanalizować wiele materiałów historycznych. Natomiast gdy czytelnik poprzez Pana "streszczenie" ma do czynienia z tendencyjnymi cytatami, może co najwyżej dać wyraz zdecydowanemu potępieniu, ale za pewne o to właśnie chodzi.
To jedyne autoryzowane stwierdzenie, które zamierzam skierować do druku. Reszta to niestety Pańskie wymysły, do których nie zamierzam się odnosić. Pańskie pytania pozostawiam zatem bez odpowiedzi. Arkadiusz Karbowiak

Nieautoryzowana rozmowa rozmowa z wiceprezydentem Opola w środę w "Nowej Trybunie Opolskiej".

W efekcie protestów wywołanych przez tamte nasze publikacje prezydent nałożył wtedy na swego zastępcę karę rocznego zakazu publicznych wystąpień na tematy niezwiązane z zakresem obowiązków.

Wiceprezydent miał też wtedy obrońców. Rada Miejska Nysy niemal jednogłośnie potępiła "nagonkę" przyrównując ją do "oskarżeń przez stalinowskie sądy o "faszyzm" żołnierzy AK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska