Amfiteatr w Brzegu czeka remont

fot. Tomasz Dragan
Tomasz Zacharewicz: - Szkoda, że taki piękny amfiteatr ożywa tylko raz w roku na Dni Brzegu.
Tomasz Zacharewicz: - Szkoda, że taki piękny amfiteatr ożywa tylko raz w roku na Dni Brzegu. fot. Tomasz Dragan
Nowoczesna scena z nagłośnieniem, bezpieczne ławki dla publiczności i garderoby z salą prób. Tak obiekt ma wyglądać za dwa lata.

Miasto szykuje się do pierwszego od blisko 60 lat remontu amfiteatru. Obiekt lata świetności od dawna ma za sobą. Kiedyś zjeżdżała tu cała polska śmietanka artystyczna na występy z okazji 22 Lipca czy 1 Maja. Dzisiaj jedynymi koncertami są majowe imprezy z okazji Dni Brzegu.

- Wówczas przyjeżdżają do nas artyści z pierwszej ligi polskiej estrady - mówi Adam Bubiłek, dyrektor Brzeskiego Centrum Kultury. - Musimy się gimnastykować, by zapewnić im w amfiteatrze właściwe warunki do występowania. Chcielibyśmy organizować tu więcej koncertów. Zwłaszcza wiosną i latem.

Niestety, praktycznie wszystko nadaje się tam do wymiany. Ławki z plastiku, scena, ogrodzenie. Garderoby są w fatalnym stanie. Bez przebudowy amfiteatru nie można wykorzystać jego walorów.
Potwierdzają to artyści występujący w Brzegu.

Pod lupą

Pod lupą

Brzeski amfiteatr przypomina kształtem typowe budowle wznoszone przez starożytnych Rzymian. Na koronie jest widownia na 3000 osób, na dole scena, a za nią ściana do wieszania dekoracji. Budowę amfiteatru rozpoczęli Niemcy w 1937 roku, wykorzystując naturalny dół po fosie, będącej częścią dawnych fortyfikacji miejskich. Ostateczny kształt budowli nadano już po wojnie, w 1947 roku. Wówczas okazało się, że amfiteatr jest doskonałym miejscem do organizowania imprez propagandowych PRL-u. W sąsiedztwie stał budynek, w którym urządzono pierwszy po wojnie dom kultury. Zburzono go niestety w 1976 roku, a amfiteatr zaczął niszczeć.

Gitarzysta i technik nagłośnienia Dawid Dzienisieńko oraz dziennikarz i konferansjer Tomasz Zacharewicz uważają, że to jeden z niewykorzystanych atutów miasta.

- Doskonały obiekt, naturalnie położony w dawnej fosie. Drugie takie miejsce w regionie po Górze Świętej Anny, gdzie gra się najlepiej - mówią. - Niestety, kuleje jego bezpieczeństwo. Przydałyby się nowe siedziska, a nie plastikowe ławki, które chuligani mogą połamać i używać jako broni.

Artur Kotara, wiceburmistrz Brzegu, twierdzi, że miasto ma realną szansę na pomoc przy przebudowie amfiteatru z unijnych funduszy.

- Ponieważ to oryginalny obiekt. Szacujemy, że remont będzie kosztować około 5 milionów złotych - mówi wiceburmistrz. - To suma, którą jesteśmy w stanie dostać z Unii i pozwalająca nam doprowadzić do porządku amfiteatr.

Jeżeli się uda, to remont amfiteatru mógłby się rozpocząć w połowie przyszłego roku. Prace potrwałyby kilkanaście miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska