Będą protestować aż do skutku

Mariusz Jarzombek
Obiecują nam obwodnicę za kilkanaście lat. Do tego czasu nasze domy popękają  - mówią mieszkańcy Grodźca.
Obiecują nam obwodnicę za kilkanaście lat. Do tego czasu nasze domy popękają - mówią mieszkańcy Grodźca.
Mieszkańcy wsi Grodziec na trasie Opole - Częstochowa drugi raz w tym roku zablokowali drogę. - Chcemy obwodnicy! - żądają.

Wczoraj w południe ruch na biegnącej przez środek wsi drodze zamarł. Skutek: w ciągu kwadransa utworzył się kilkukilometrowy korek.

- Dlaczego panowie nie reagują - ci państwo blokują ruch, przechodząc na czerwonym świetle! - krzyczeli do zabezpieczających blokadę policjantów zdenerwowani kierowcy.
- Wszyscy nas lekceważą: co chwila obiecują nam co innego i wychodzi na to, że tiry przestaną tędy jeździć najwcześniej za kilkanaście lat. Nie możemy tyle czekać - mówiła przechodząca przez ulicę Anna Juszczyszyn. - Niech dadzą nam pieniądze, a sami sobie tę drogę zrobimy. Nie wytrzymamy już w tym hałasie ani chwili dłużej.

Mieszkańcy leżącego pod Ozimkiem Grodźca od kilku lat narzekają na zwiększającą się liczbę przejeżdżających przez wieś samochodów ciężarowych. Co kilka miesięcy ślą do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ministerstw, a także władz samorządowych prośby o przyznanie im pierwszeństwa w planach przewidujących budowę obwodnic. Bezskutecznie, bo GDDKiA oraz ministerstwo transportu uważa, że taka możliwość istnieje najwcześniej po 2013 roku.

- Nasze domy pękają, a normy hałasu są tu przekraczane wielokrotnie - tłumaczą od lat mieszkańcy.
Aby wywrzeć presję na formułowane w Warszawie plany w maju grodźczanie zablokowali drogę po raz pierwszy. Dzięki temu przed tygodniem na spotkanie z nimi przyjechał wicewojewoda oraz dyrektor opolskiego oddziału GDDKiA. Według ich zapewnień jeszcze w październiku przy drodze staną dwa fotoradary. Później na szosie zainstalowane zostaną zwalniające jazdę szykany a w 2009 roku powinna zacząć się jej przebudowa.

- To nie zmniejszy tutaj ruchu - nam potrzebna jest obwodnica!- grzmieli na spotkaniu mieszkańcy, którzy po raz drugi zdecydowali się zablokować drogę właśnie wczoraj. Data nie była przypadkowa, bo właśnie wczoraj w Opolu gościł Jerzy Polaczek, minister transportu.
- Może ta blokada da mu trochę do myślenia - mówił trzymający transparent z napisem "Żądamy obwodnicy" Dariusz Smolorz. - Przecież do zapowiadanej budowy nasze domy się po prostu rozlecą! Jeśli pojawi się tu u nas pokażemy mu nasze pękające ściany.

Minister w Grodźcu się nie pojawił, ale na wieść o proteście powiedział, że omijająca wieś droga może powstać po 2013 roku, ale są szanse, że stanie to prędzej.

- Grodźczanie razem z samorządami powinni lobbować i przygotować wszystko, co potrzebne do budowy - stwierdził Polaczek.
Władze Ozimka obiecują, że przewidujący obwodnicę plan zagospodarowania przestrzennego wsi będzie gotowy w przyszłym roku.
- My zrobimy wszystko, włącznie z kolejnymi blokadami, żeby przekonać wszystkich, że obwodnica to dla nas sprawa życia i śmierci - zapowiada Jan Karpa, uczestniczący w blokadzie wiceprezes stowarzyszenia "Nasz Grodziec".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska