Barut: Ziemia niczego nie zdradziła

fot. Daniel Polak
Poszukiwania w Barucie nie przyniosły żadnego rezultatu.
Poszukiwania w Barucie nie przyniosły żadnego rezultatu. fot. Daniel Polak
Archeolog i prokurator z IPN-u szukali w piątek pod Barutem szczątków żołnierzy z oddziału "Bartka". Niczego nie znaleźli. Przyjadą ponownie wiosną.

Szukacie w złym miejscu - starszy mężczyzna niepewnym krokiem podchodzi do miejsca, w którym Piotr Nalepa, prokurator z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, wbił przed chwilą świder geologiczny. - Zakopali ich tam - wskazuje miejsce oddalone o kilkadziesiąt metrów.

Ekipa poszukiwaczy bierze sprzęt i przenosi się dalej.
- Tu, nad brzegiem tego kanału, był dół wielkości trzy na trzy metry. Do niego wrzucono zwłoki, a potem je zasypano - twierdzi mężczyzna. Nazywa się Józef Brol, mieszka w Barucie. Miał dziesięć lat, kiedy w 1946 roku funkcjonariusze UB podstępem zwabili tutaj żołnierzy legendarnego oddziału "Bartka", a potem ich zamordowali. Do dziś we wsi prawie nikt nie chce o tym mówić.

- UB tak ich nastraszyło. Nie dziwię się, że nawet na stare lata wolą milczeć - mówi Piotr Nalepa.
Józef Brol w piątek zebrał się na odwagę.
- To był poniedziałek. Usłyszeliśmy wielki huk. Wyleciała w powietrze stajnia, w której spali żołnierze. Potem przez pół godziny grzmiały cekaemy - opowiada. - Dopiero kilka dni później przyszedłem w to miejsce. Resztki ciał spalono i zakopano w rowie.

Świder geologiczny, dzięki któremu można wyciągać próbki ziemi z głębokości nawet 4 metrów, drąży pierwszą dziurę w miejscu wskazanym przez Brola.
- Nic tu nie ma - stwierdza jednak Dominik Abgałowicz, kierownik Działu Archeologii Muzeum Śląskiego w Katowicach. - Czeka nas sporo roboty.
Kolejne odwierty także nie przynoszą większych efektów.
Jedyne, co udało się w piątek znaleźć, to kawałek cegły, pochodzącej prawdopodobnie ze stodoły, która wraz z żołnierzami wyleciała w powietrze.
- Ale nie odpuszczamy - zapewnia Piotr Nalepa. - Wrócimy tutaj na wiosnę, kiedy nie będzie już śniegu. Być może weźmiemy ze sobą georadar. Zrobimy wszystko, by ujawnić całą prawdę o tej makabrycznej zbrodni.

Wyprawę archeologiczną w Barucie zorganizowano w związku ze śledztwem, jakie prowadzi katowicki IPN. Namiary na dwa miejsca, gdzie mogą spoczywać szczątki żołnierzy, dali prokuratorowi dziennikarze lubelskiego oddziału TVP, którzy kilka tygodni temu przebadali ten teren za pomocą georadaru. Wskazał on obszary, gdzie gleba jest mocno zmineralizowana, co oznacza, że mogły się w niej rozłożyć ludzkie szczątki. Wczorajsze badania nie potwierdziły jednak także tych ustaleń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska