- Zapłaciłem za paliwo 44 grosze. Chyba przesadziłem - śmieje się Paweł Żerdziński z Opola i pokazuje foliową torbę pełną monet. - Przynajmniej pozbędę się drobniaków, jakie zbierałem od jakiegoś czasu na specjalną okazję.
- Jestem z Niemodlina, a tam ceny są jeszcze wyższe - mówi Grzegorz Zieliński z Niemodlina, który zatankował za 22 grosze. - Przyłączyłem sie do protestu i liczę, że ceny paliw na Opolszczyźnie spadną.
- Jeśli nasz protest nie przyniesie odzewu, to gotowi jesteśmy protestować także w przyszłą sobotę. Będziemy tak robić, aż właściele stacji nie powiedzą wreszcie dość i nie zaczną lepiej traktować kierowców - mówi Wojciech Bogusławski z Prudnika.
Pracownicy stacji obsługiali kierowców ze spokojem. Mówili, że byli przygotowani na protest. Z kolei stojący w kolejce inni kierowcy nie denerwowali się na okupujących stację. Mówili, że to dobrze, że protestują, choć pewnie nic to nie da.
Opole jest drugim po Brzegu miastem, w którym przeciw wysokim cenom benzyny protestowali kierowcy.
Nic dziwnego. Opole, według serwisu e-petrol.pl, jest na drugim miejscu (po Warszawie) w rankingu cen benzyny w miastach wojewódzkich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?