Odwołany prezes MZK nadal trzyma stanowisko

fot. Sławomir Mielnik
Przez trzy miesiące Dariusz Sitko (na zdjęciu) będzie pracownikiem MZK. Jego pensja to ponad 10 tys. zł brutto.
Przez trzy miesiące Dariusz Sitko (na zdjęciu) będzie pracownikiem MZK. Jego pensja to ponad 10 tys. zł brutto. fot. Sławomir Mielnik
Dariusz Sitko, którego w lipcu odwołała rada nadzorcza MZK, nadal jest prezesem spółki. Przestanie nim być dopiero w maju!

Mimo że rada nadzorcza już dawno zdecydowała o zwolnieniu prezesa, dopiero pod koniec stycznia wręczono mu wypowiedzenie.

- Pana Sitkę odwołaliśmy wieczorem 19 lipca. Dzień wcześniej prezes złożył jednak zwolnienie lekarskie w sekretariacie - wyjaśnia Wiesław Wróblewski, szef rady nadzorczej. - Tym samym nie było technicznej możliwości wręczenia mu wypowiedzenia. Wprawdzie wysłaliśmy je pocztą, ale wróciło, bo pan Sitko poczty nie odbierał.

Prezes na zwolnieniu był aż 182 dni. To o tyle ważne, że po przekroczeniu tej liczby dni na chorobowym, zwolnienie lekarskie już nie chroni przed wypowiedzeniem.
- Prezes pewnie o tym wiedział, bo stawił się po tym terminie w firmie i poprosił o cztery dni urlopu na żądanie - opowiada Wróblewski. - Musiał zgodnie z prawem je otrzymać, a my drżeliśmy, czy znów nam się nie rozchoruje, bo teoretycznie mógł iść na kolejne 182 dni chorobowego.

Tak się jednak nie stało. Sitko przyjął trzymiesięczne wypowiedzenie. Został też zwolniony z obowiązku przychodzenia do pracy.

Ponadto wypowiedzenie gwarantuje mu comiesięczną pensję w wysokości 10 859 zł brutto, którą będzie otrzymywał do końca kwietnia. Dostanie także ponad 33 tysiące odprawy.

- Odprawa należy mu się zgodnie z przepisami - zapewnia Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK
Zachowanie Sitki i konieczność utrzymywania w spółce dwóch prezesów (Tadeusz Stadnicki, obecny prezes MZK, ma takie samo wynagrodzenie jak Sitko) bardzo boli pracowników spółki.

- W firmie się nie przelewa, a stary prezes robi takie numery - mówi jeden z pracowników. - Co gorsza, długa choroba nie przeszkadzała panu prezesowi startować w konkursach np. na wiceburmistrza Niemodlina czy wiceprezesa WiK.

Wróblewski powiedział nam, że wie o wzburzeniu pracowników, ale inaczej procedury zwolnienia nie można było przeprowadzić.

- Poruszamy się w granicach prawa, prezes też je zna i stąd dopiero w maju skończymy płacić mu pensję - przyznaje Wróblewski. - Jednocześnie przypominam, że tylko przez pierwszy miesiąc chorobowe wypłacano z kasy MZK, potem robił to Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Przypomnijmy, że prezes Sitko odszedł z MZK w niesławie. Przez wiele miesięcy był skonfliktowany ze sporą częścią załogi firmy, a bezpośrednią przyczyną odwołania były protesty związków zawodowych.

Z Dariuszem Sitką nie udało nam skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska