Muzycznego bakcyla złapał przed 10 laty, kiedy rodzice kupili mu pierwszy komputer. - Dla kolegów liczyły się tylko gry, a ja zaszyłem się w pokoju i robiłem eksperymenty z rejestratorami dźwięków.
Dziś ma na koncie pięć winylowych płyt z hiphopową muzyką. Na ostatniej, wydanej 18 stycznia, rapują artyści z Ameryki i Anglii.
- Nie tworzę niczego od zera, wszystko pożyczam od artystów z lat 70. - tłumaczy Stępień, który ma bogatą kolekcję winylowych płyt. - Inspiruję się jazzem, amerykańskim funkiem i soulem.
Z tych płyt pożyczam pojedyncze dźwięki do swojej muzyki. W ten sposób po wielu nocach pracy powstaje gotowy utwór.
Potem do tak zmiksowanej muzyki Stępnia rapuje popularny polski hip-hopowiec O.S.T.R. albo Wildchild z Kalifornii.
- Gdybym nazywał się producentem muzycznym, to obrażałbym np. Czesława Niemena - dodaje brzeżanin. - Ale u nas brakuje odpowiednika angielskiego "bit maker", oznaczającego twórcę hiphopowego podkładu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?